W 88. minucie spotkania Lechii z GKS-em Maciej Makuszewski zobaczył drugi żółty kartonik i w konsekwencji czerwony. Zmuszony był tym samym opuścić boisko. Na szczęście były to już końcowe fragmenty spotkania, dzięki czemu Lechii udało się dowieźć prowadzenie do ostatniego gwizdka arbitra, Pawła Gila.
Maciej Makuszewski dwie żółte kartki obejrzał w krótkim odstępie czasu. Pierwszą z nich w 82. minucie spotkania. O ile co do jej zasadności nie można mieć zastrzeżeń, o tyle zastanawiające było drugie upomnienie. Zawodnik został ukarany za rzekome wymuszanie faulu. Telewizyjne powtórki wykazały jednak, że kontakt rywala z Makuszewskim rzeczywiście był.
Komisja Liga miała jednak odmienne zdanie, uznając, że argumentacja gdańskiego klubu jest niesłuszna, a w związku z tym nie ma podstaw do tego, by cofnąć decyzję arbitra Pawła Gila. Ta została zatem podtrzymana.
W obecnym sezonie Makuszewski ma na swoim koncie sześć żółtych kartoników.
W kolejnym pojedynku ligowym Lechia zagra w piątek w Szczecinie z miejscową Pogonią. Początek spotkania o godz. 20.30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?