Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura szuka hakerów, którzy okradli Powiatowy Urząd Pracy w Malborku

Radosław Konczyński
Zanim otworzysz podejrzany załącznik - dobrze się zastanów
Zanim otworzysz podejrzany załącznik - dobrze się zastanów 123rf.com
Powiatowy Urząd Pracy w Malborku został okradziony przez cyberprzestępców? Malborska prokuratura pracuje nad wyjaśnieniem sprawy przelewu wychodzącego z PUP, który trafił na niewłaściwe konto.

Jak ustalono do tej pory, ponad tydzień temu pracownik za pośrednictwem bankowości elektronicznej przelewał 20 tys. zł, ale okazało się, że pieniądze trafiły na zupełnie inny rachunek, niż było w planach. Szczęśliwie dość szybko zorientowano się, że operacja bankowa się nie powiodła.
- Na nasz wniosek bank, do którego trafiły te środki, założył blokadę na konto, dzięki czemu udało się uratować niespełna 9 tysięcy złotych - mówi Piotr Wojciechowski, prokurator rejonowy w Malborku. - Reszta pieniędzy została przetransferowana przez oszustów na inne konta.

Oszuści podszywają się pod komorników by wyłudzić pieniądze

Joanna Reszka, dyrektor PUP w Malborku, wyjaśnia, że nie może zbyt wiele powiedzieć ze względu na trwające śledztwo prokuratorskie.
- Na tym, co się stało, nie stracił żaden klient PUP, nie była to np. dotacja na rozpoczęcie działalności gospodarczej - zapewnia Joanna Reszka. - Przelew dotyczył wewnętrznych rozliczeń urzędu.

Jak się dowiedzieliśmy w prokuraturze, pracownicy PUP są poza kręgiem podejrzeń, a na obecnym etapie wygląda na to, że wszystko odbyło się według scenariusza zakładającego włamanie do komputera.

Jak hakerzy mogli zdobyć dostęp do sprzętu w Powiatowym Urzędzie Pracy? Prokuratura przyjmuje hipotezę, że wystarczyło jedno kliknięcie pracownika w załącznik wiadomości mailowej od oszustów podszywających się na przykład pod firmy.
Trwa śledztwo, które ma ustalić sprawców, ale to nie będzie łatwe. Na razie prokurator i policjanci dysponują oczywiście informacjami na temat posiadacza konta, na które trafił przelew z malborskiego "pośredniaka".
- Ustaliliśmy konto, które założył człowiek w Polsce - mówi prokurator Piotr Wojciechowski.

Przeważnie jest to tylko "płotka", która otwiera konto bankowe, a potem przekazuje oszustom karty bankomatowe i wszystkie PIN-y. Sama dostaje w zamian niewielkie pieniądze, a obławiają się pomysłodawcy.

Zatrzymanie cyberprze-stępców, głównych mózgów całej operacji, będzie trudne, bo - jak ustalono do tej pory - pieniądze zostały błyskawicznie przelane za granicę.


[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki