Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Program MdM. Niespodziewana szansa na dopłaty

Aleksandra Chomicka
123rf
Rząd odmrozi ponad 100 milionów złotych na dopłaty w programie MdM. Trzymane były jako ustawowa rezerwa.

Skąd się nagle wzięły dodatkowe środki na program MDM? Przecież był on finansowany na sztywno, w ramach rozpisanych na każdy rok limitów finansowych! Jednak to nie manna z nieba, a po prostu przewidziane ustawą rezerwy trafią do banków, udzielających preferencyjnych kredytów. Co ważne - pierwsza dodatkowa pula pojawi się przypuszczalnie za kilka tygodni, dzięki czemu na dopłatę w 2017 roku ma szanse ok. 2,7 tysiąca nabywców, odpowiadających programowym kryteriom.

Dotychczas z limitu na dany rok można było wykorzystać tylko 95 proc. pieniędzy (z czego połowę w roku poprzedzającym). Pozostałe 5 proc. przeznaczonej na każdy rok kwoty stanowiło bufor bezpieczeństwa. Po co był on potrzebny? Te pieniądze miały być przeznaczane na wypłaty dodatkowych świadczeń dla tych beneficjentów programu, którzy - już po zamieszkaniu w nowym lokum - zdecydowali się na trzecie lub kolejne dziecko.

Zobacz też: Środki na dopłaty MdM w 2017 r. znikają błyskawicznie

Ponieważ program ostatecznie kończy się w przyszłym roku - rząd postanowił uruchomić zgromadzone rezerwy. Po nowelizacji banki przestaną przyjmować wnioski dopiero wtedy, gdy budżet MdM zostanie wykorzystany w 100 proc. W 2017 roku mowa o kwocie 37,3 mln zł i kolejne 38,1 mln w roku przyszłym.

Ci, dla których dodatkowa pula stwarza (ostatnią) szansę na kupno mieszkania z pomocą państwa - powinni szybko zareagować na pojawienie się nowych możliwości. Można się bowiem spodziewać kolejnego szaleństwa w bankach. Warto przypomnieć, że w styczniu br. ok. 300 mln zostało rozdysponowane w niespełna cztery tygodnie. Wraz z uruchomieniem nowej transzy pieniędzy na dopłaty, do banków napłynęła lawina wniosków kredytowych, przez pierwsze dwa dni bankowcy rozpatrzyli wnioski na kwotę 122 mln zł. Pieniądze, które niebawem odmrozi rząd, wystarczyć mogą na.. jeden dzień. Wielu potencjalnych beneficjentów podpisuje bowiem umowy zakupu mieszkań i kompletuje niezbędne dokumenty wcześniej, do czego ich zachęcają trzymający rękę na pulsie deweloperzy. Przezorni czekają już więc na zielone światło w postaci informacji o uruchomieniu kolejnej transzy środków.

Więcej: Wzrastają ceny mieszkań w Gdańsku i Gdyni

Wydawanie pieniędzy na dopłaty MdM to z punktu widzenia budżetu dobry biznes: pojawia się cała masa podatków, z których cieszy się fiskus. Płacimy VAT od nowego lokum i PCC od używanego. PIT i CIT płacą banki, dewelo-perzy, ekipy remontowe, składy budowlane, pośrednicy nieruchomości i kredytowi, sprzedawcy wyposażenia mieszkań, notariusze. Efekt? Za każdą złotówkę dopłaty do kredytu fiskus inkasuje... około 2-3 złote w formie podatków.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki