Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Progi zwalniające potrzebne na Osiedlu Południe w Malborku? Kierowcy sceptyczni, urzędnicy mają przyjrzeć się sprawie

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Matka trójki dzieci pyta za naszym pośrednictwem burmistrza Malborka: „Czy mieszkańcy Osiedla Południe to gorszy sort?” Chodzi o brak progów zwalniających na ul. Kotarbińskiego i Michałowskiego. Zdaniem mieszkanki, montaż spowalniaczy poprawiłoby bezpieczeństwo przechodniów.

"Progi Charzewskiego" na Osiedlu Południe? Mieszkanka prosi o poprawę bezpieczeństwa

Marek Charzewski, obecny burmistrz Malborka, dla wielu mieszkańców jest „ojcem progów zwalniających”. To za jego kadencji pojawiło się ich najwięcej na ulicach miasta. Ich głównym zadaniem jest uspokojenie ruchu, zwłaszcza w miejscach, gdzie nie dało się wydzielić tras rowerowych.

PRZECZYTAJ TEŻ: Malbork. Ulica Dąbrówki będzie garbata? Kierowcy boją się, że po remoncie pojawią się tam progi zwalniające

Gdy jedni klną na „progi Charzewskiego”, inni uważają, że to idealne rozwiązanie.

- Mam pytanie skierowane do mojego sąsiada z Osiedla Południe, a zarazem burmistrza  Marka Charzewskiego – zaczęła korespondencję do redakcji mieszkanka Malborka.

Jest matką trójki, które uczęszczają do Szkoły Podstawowej nr 8.

Martwię się o ich bezpieczeństwo w drodze do szkoły, jak i po szkole, widząc codziennie pędzące auta blisko 100 km na godzinę na ul. Michałowskiego, a szczególnie na ul. Kotarbińskiego. Te ulice aż się proszą o progi zwalniające. Czy burmistrz tego nie dostrzega, mieszkając tutaj? - pyta autorka korespondencji.

Nie udało nam się przekazać tej skargi bezpośrednio Markowi Charzewskiemu. Ale odczytaliśmy ją najbliższym współpracownikom włodarza.

To tereny zamieszkałe. Więc przede wszystkim brakuje tam służby, która powinna kontrolować prędkość. Straż Miejska nie ma już takich uprawnień. A przecież burmistrz Charzewski nie będzie pilnował jeżdżących kierowców – komentuje Józef Barnaś, wiceburmistrz Malborka.

Jest ograniczenie dla kierowców, ale urzędnicy zbadają temat

Warto dodać, że wjeżdżając na Osiedle Południe trzeba zdjąć nogę z gazu, bo jest tam ograniczenie prędkości do 30 km na godzinę. I większość kierowców jeździ przepisowo, zwłaszcza że muszą zatrzymać się przed przejściem, jeśli pojawią się przed nimi piesi.

Zbadamy, czy jest taka potrzeba i czy jest taka możliwość, by zamontować tam progi zwalniające. Z punktu widzenia osoby, która tam częściej jeździ niż chodzi, to tych pędzących tam kierowców nie widzę. Tam się nawet nie da pędzić, bo są skrzyżowania, parkingi, wyjazdy – uważa Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.

W notatniku wiceburmistrza Wilka temat został zapisany, by sprawdzili go specjaliści. Czy wezmą pod uwagę jeszcze jeden argument?

- Mamy zaledwie dwa progi przy SP 5, a przykładowo dzielnica Piaski ma ich ponad 20. Też chcemy czuć się bezpiecznie! Czy mieszkańcy Południa to gorszy sort? - pyta Czytelniczka w liście do redakcji.

Ale sami kierowcy raczej na progi patrzą niechętnie.

- Na ul. Kotarbińskiego jest wyniesione skrzyżowanie. Fajnie i płynnie się je pokonuje. Spowalniacze to zbrodnia dla samochodu - uważa kierowca.

Identyczna treść, jak list wysłany do redakcji, ukazał się też w mediach społecznościowych na profilu Spotted: Malbork. Komentujący go internauci uznali, że po ulicach na Południu nie da się jeździć z dużą prędkością, takie są dziurawe. Więc i progi nie są potrzebne.

Jest też inna deklaracja:

Piaski oddadzą progi w zamian za remont ulic i dziur.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki