Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Jacek Namieśnik, rektor elekt PG: Priorytetem - działalność badawcza [ROZMOWA]

rozmawiał Jacek Sieński
Gdański Uniwersytet Medyczny
Z prof. dr. hab. inż. Jackiem Namieśnikiem, rektorem elektem Politechniki Gdańskiej, rozmawia Jacek Sieński.

Od 1 września będzie Pan Profesor rektorem Politechniki Gdańskiej. Jakie działania zamierza Pan podjąć na początku swojej kadencji?

W pierwszym okresie po objęciu stanowiska rektora będę się musiał bliżej przyjrzeć bieżącym problemom uczelni. Dzięki staraniom profesora Henryka Krawczyka, obecnego rektora, i władz uczelni, mówiąc w sposób bardziej ogólny - nastąpił duży postęp, jeśli chodzi o rozwój infrastruktury uczelni. Natomiast jeszcze wiele jest do zrobienia w sferze działalności badawczej. Działalność taka nie tylko podnosi prestiż. Uważam, że bez wysokiego poziomu badań naukowych nie ma także wysokiego poziomu kształcenia. Przedstawiciele naszej uczelni powinni też uczestniczyć w dyskusjach i decyzjach dotyczących spraw ważnych dla polskiej nauki i szkolnictwa wyższego.


Zatem jak ocenia Pan profesor poziom naukowy politechniki, która się od lat cieszy renomą jednej z naszych najlepszych uczelni technicznych?

Jako członek senatu często krytycznie się wypowiadałem o sposobie zarządzania naszą uczelnią. Zwracałem też uwagę na spadek aktywności naukowej. Dlatego do swoich priorytetów na lata 2016-2020 zaliczam działania na rzecz tworzenia silnych zespołów naukowych. Sprawę fundamentalną stanowi poprawa pozycji naukowej poszczególnych wydziałów i zarazem - całej politechniki. Jestem przekonany o konieczności podjęcia działań naprawczych. Powinny być one zorientowane na przekształcenie naszej uczelni w ośrodek naukowy i edukacyjny o wysokiej, międzynarodowej randze, konkurujący skutecznie z uczelniami zagranicznymi. Choć doceniam działania obecnych władz uczelni, które zmodernizowały infrastrukturę, to nie przyczynią się one do rozwoju politechniki. Budowanie nowych gmachów i remontowanie starych nie wystarczy. Powinniśmy bardziej się skupić na zwiększaniu potencjału twórczego zespołów naukowych.

Pozostając przy problemie badań naukowych na politechnice, to w jakim stopniu ich wyniki są dziś wykorzystywane w gospodarce, przyczyniając się do wzrostu jej innowacyjności?

Z pewnością wykorzystane są w niewystarczającym stopniu. Wina leży po obu stronach. Zleceniodawcy często nie potrafią określić w sposób jednoznaczny swoich oczekiwań. Natomiast zleceniobiorcy, czyli pracownicy uczelni, nie usiłują zrozumieć ich potrzeb, zamykając się w swoistych „wieżach z kości słoniowej”, oczekując, że ktoś zechce wykorzystać wyniki badań. To musi się zmienić. Będę więc organizował „branżowe spotkania z biznesem”, stanowiące dla pracowników poszczególnych wydziałów okazję do kontaktów i dyskusji z przedstawicielami określonych sektorów gospodarki. Mam nadzieję, że efektem spotkań będą nowe pomysły, a później także sposoby ich realizacji i szybkiego wdrażania do praktyki.

Niż demograficzny powoduje, że uczelnie zaczynają odczuwać niedobór kandydatów na studia, a szczególnie na trudniejsze - techniczne. Czy politechnika odczuwa już jego skutki?

Na politechnice studiuje ponad 23 tysiące studentów, w tym ponad 9 tysięcy kobiet. Prowadzimy akcję promocyjną pod hasłem „Dziewczyny na Politechnikę”. Niż demograficzny jest faktem. Musimy zatem zintensyfikować działania promocyjne, ale na pewno nie możemy oczekiwać, że liczba osób studiujących na politechnice będzie rosła. Dobrze byłoby, gdyby nam się udało uniknąć dużego spadku liczby studentów. Oprócz akcji promocyjnej, trzeba podjąć inne działania. Chodzi o zwiększenie atrakcyjności studiów, ich internacjonalizację i ciągłe podnoszenie prestiżu naukowego uczelni. W zwiększenie atrakcyjności studiów powinni się zaangażować pracownicy i studenci, absolwenci ze Stowarzyszenia Absolwentów Politechniki Gdańskiej, a także seniorzy, którzy są uczuciowo związani z politechniką i żyją jej problemami.

Przez wiele lat był Pan Profesor dziekanem Wydziału Chemicznego, a jeszcze dłużej - kierownikiem Katedry Chemii Analitycznej. Jakie doświadczenia, wyniesione z kierowania wydziałem i katedrą, wykorzysta Pan na stanowisku rektora?

Za swoje największe osiągnięcie na stanowisku dziekana Wydziału Chemicznego uznaję stworzenie zespołu pracowników, którzy wspólnie uczynili go znaczącym ośrodkiem na mapie naukowej Polski. Zdaję sobie sprawę z tego, że doświadczeń wyniesionych z zarządzania przez 13 lat jednym wydziałem nie da się całkowicie wykorzystać i przenieść na poziom uczelni. Jednakże z całą pewnością przydatne będą zdobyte w tym okresie kompetencje. Należą do nich współpraca międzynarodowa oraz pozyskiwanie środków finansowych na badania, aparaturę i inwestycje; efektywne kształcenie młodej kadry naukowej, kreowanie nowych kierunków studiów oraz podejmowanie współpracy z przemysłem i z innymi uczelniami. Uważam, że rolą rektora jest także integrowanie społeczności akademickiej wokół spraw związanych z rozwojem uczelni. Jestem dumny z tego, że kieruję ogromną Katedrą Chemii Analitycznej, w której zatrudnionych jest 11 samodzielnych pracowników naukowych, w tym 9 profesorów tytularnych. Związanych jest z nią ponad 40 słuchaczy Studium Doktoranckiego. Jest zespół o wielkim potencjale, mogący prowadzić badania interdyscyplinarne na dużą skalę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki