Prezesowi „Pier&Gio” prokuratorzy w akcie oskarżenia postawili w sumie ponad 1,1 tys. zarzutów, rozpisanych na setkach stron. Na wtorkowej rozprawie sędzia zdążyła odczytać ich 640. Dziś sędzia Joanna Wiśniewska-Kołodziejczyk przychyliła się w nim do wniosku prokuratury i oskarżonego.
Tym samym wobec Piergiorgio L. orzeczono karę 2 lat pozbawienia wolności, grzywnę w wysokości 200 zł oraz obowiązek naprawienia szkody w całości poprzez zwrot kaucji i zaliczek.
Z ustaleń prokuratury wynika, że spółka „Pier&Gio”, która na początku miała swoją siedzibę w Gdańsku, a później oddziały m.in. w Gdyni, Bydgoszczy i Olsztynie, zajmowała się wyszukiwaniem osób, które udostępniały „powierzchnię” na swoich samochodach, w celach reklamowych (chodziło m.in. o naklejki mało znanych produktów, napojów, kosmetyków czy suplementów diety).
Za to właściciel pojazdu miał dostawać miesięczne „wynagrodzenie”. Umowy zawierano na dwa lata. Gwarantowały zwrot połowy kaucji po pierwszym roku, a reszty - po dwóch latach.
W toku postępowania do prokuratury wpłynęło ponad tysiąc zawiadomień o przestępstwie, jak mówią śledczy, „doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem”, zarówno przy zawieraniu umów najmu powierzchni reklamowej samochodu, jak i przy podpisywaniu zamówienia na zakup pojazdu.
Prezes spółki "Pier&Gio" miał naciągnąć osoby z całej Polski na ponad 3 mln zł. Przestępstwo oszustwa zagrożone jest karą do 8 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?