Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes PSSE Teresa Kamińska zatrudniła syna, bo... był bezkonkurencyjny

Jacek Wierciński
Teresa Kamińska: W mojej firmie obowiązują przejrzyste zasady
Teresa Kamińska: W mojej firmie obowiązują przejrzyste zasady Tomasz Bołt
5,5 mln zł dotacji z UE wydała Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna. Za część tej kwoty wyposażono biuro, którego obsługą (bez przetargu) zajęła się firma syna Teresy Kamińskiej, prezes strefy - pisze tygodnik "Uważam Rze". Szefostwo PSSE odpowiada, że kwota była niższa, a spółka syna Kamińskiej zlecenie prowadzenia biura otrzymała zgodnie z procedurą, ponieważ... była jedyną na Pomorzu świadczącą usługi, których PSSE poszukiwała.

Strefa wydała 150 tys. zł na wyposażenie dwupokojowego biura obsługującego małe firmy, niemające pomieszczeń do prowadzenia działalności. Do stworzenia wirtualnego biura w ramach powołanego przez strefę Gdańskiego Parku Naukowo-Technologicznego w 2010 r. wybrano, utworzoną dwa miesiące przed zawarciem umowy z GPNT, spółkę Pomorskie Centrum Biznesu. Jej współwłaścicielem jest Wojciech Kamiński, syn Teresy Kamińskiej, prezes PSSE. Z pomieszczeń spółka Kamińskiego korzystać miała bezpłatnie, a oprócz tego za prowadzenie biura otrzymywać 8 tys. zł miesięcznie i dodatkowo 295 zł - 450 zł od obsługiwanych firm spoza strefy - takie wnioski płyną z publikacji "Uważam Rze". Dodatkowym zarzutem wobec PSSE ma być fakt, że umowę z firmą syna pani prezes zawarto w trybie bezprzetargowym, a ekspertyzę, z której wynikł fakt zawarcia umowy w tym trybie, sporządził... Wojciech Kamiński.

- Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna to państwowa spółka podlegająca Ministerstwu Gospodarki. Od 2007 r. prezesem strefy jest Teresa Kamińska (szefowa doradców w rządzie Jerzego Buzka). Z byłym premierem Kamińska pozostaje w zażyłych relacjach - pisze gazeta, wyraźnie sugerując, że sprawa ma podtekst polityczny.

We wtorek do doniesień medialnych odniósł się zarząd strefy, który przesłał do mediów oficjalne oświadczenie. W 13 punktach dementuje informacje zawarte w artykule "Uważam Rze".
- PCB płaci czynsz za wynajem sekretariatu zgodnie z przyjętymi dla najemców parku kryteriami za prowadzenie swojej działalności, obsługuje firmy parkowe, które otrzymują te usługi za darmo, za co pobiera wynagrodzenie około 8 tys. złotych. Gdyby PSSE nie przekazała w operatorkę zarządzania wirtualnym biurem firmie zewnętrznej, sama musiałaby się tym zająć za pomocą swoich pracowników. Trzeba by było zatrudnić dwóch pracowników na zmianę, co spowodowałoby koszty na tym samym poziomie, co zapłata wynagrodzenia dla PCB. Nie byłoby to opłacalne z punktu widzenia rachunku ekonomicznego - wyjaśniają urzędnicy, którzy podkreślają, że w 2010 r., kiedy park szukał firmy do prowadzenia wirtualnego sekretariatu, pracownik parku przeprowadził w internecie analizę firm świadczących tego rodzaju usługi i jedyna konkurencyjna wobec PCB firma nie spełniała oczekiwań parku - "świadczyła uproszczone usługi wirtualnego biura i w swojej ofercie nie posiadała pakietu usług zintegrowanych".

- W 2005 roku Zyta Gilowska musiała odejść z PO, kiedy na jaw wyszło, że w swoim biurze poselskim zatrudnia synową i zleca prace dla swojego syna. W Gdańsku Teresa Kamińska, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, od lat daje zlecenia od państwowej spółki dla kancelarii swojego syna Wojciecha i nikt nie reaguje. Co jeszcze dzięki swojej mamie zyskał adwokat? - pytają w artykule dziennikarze "Uważam Rze".
Kamińska przekonuje, że o wyborze PCB nie zadecydowało pokrewieństwo.
- Ponieważ wirtualne biuro u nas okazało się dobrym pomysłem i pokazało, że takie instytucje są biznesowi potrzebne, na rynku pojawiły się kolejne firmy świadczące tego typu usługi - tłumaczy Kamińska. - Kiedy poszukiwaliśmy chętnego na obsługę sekretariatu, alternatywy, która spełniałaby nasze oczekiwania dotyczące doradztwa prawnego, doradztwa, jeśli chodzi o wnioski unijne czy organizacji spotkań, nie było. PCB nie miało po prostu żadnej konkurencji.

Trzy firmy, z którymi się skontaktowaliśmy, dziś działające na rynku i oferujące usługi, o których mówi Kamińska, przyznają, że działalność na Pomorzu rozpoczęły po 2010 roku.

PSSE potwierdza, że ekspertyzę dotyczącą sposobu decydowania o zawarciach umów i braku przetargu sporządził syn Kamińskiej.
- Oprócz tej ekspertyzy jest jeszcze inna, która została wysłana do Agencji Rozwoju Pomorza, przygotowana przez innego prawnika i inną kancelarię prawną. Do ARP wpłynęły dwie ekspertyzy od dwóch niezależnych kancelarii, stwierdzających, że strefa nie jest obowiązana do stosowania ustawy Prawo o zamówieniach publicznych - piszą urzędnicy, którzy podkreślają, że żadna z kontroli w PSSE dotyczących tego projektu nie wykazała uchybień.

- Przez ostatni rok przyzwyczaiłam się, że od chwili, gdy weszliśmy na teren Stoczni Gdynia, jesteśmy obiektem donosów i pomówień. Natomiast dla mnie absolutnie najważniejsze jest to, że w mojej firmie obowiązują trans- parentne i przejrzyste zasady - przekonuje Kamińska.

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki