Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożary na Półwyspie Helskim. Podpalaczami byli strażacy ochotnicy z TSR Władysławowo? [WIDEO]

Piotr Niemkiewicz
KPP Puck
Puccy policjanci zatrzymali dwóch mieszkańców Władysławowa (w wieku 23 i 27 lat). Są oni podejrzani o podpalenia m.in. dwukrotnie samochodów, stogu siana oraz nieczynnego lokalu na terenie Półwyspu Helskiego. Co ciekawe, to najprawdopodobniej strażacy ochotnicy z Terenowej Służby Ratowniczej - Ochotniczej Straży Pożarnej Władysławowo. Obaj trafili do policyjnego aresztu i zastosowano wobec nich policyjny dozór, zakaz opuszczania kraju i poręczenia majątkowe.

Mężczyźni - po ostatnim nadzwyczajnym walnym zebraniu strażaków - nie są już członkami OSP Władysławowo.

Do pierwszych podpaleń we Władysławowie doszło w październiku 2014. W połowie tego miesiąca spalił się lokal gastronomiczny w okolicach Chałup na Półwyspie Helskim, następne pożary pod koniec października i na początku listopada 2014, gdzie spaliły się samochody osobowe, a w połowie listopada doszło do pożaru stogu siana w Swarzewie.

W tej sprawie komendant powiatowy policji w Pucku powołał specjalną grupę śledczą składającą się z puckich kryminalnych oraz śledczych z Władysławowa.
- Policjanci bardzo skrupulatnie analizowali wszelkie zabezpieczone na miejscu zdarzeń ślady oraz informacje dotyczące okoliczności pożarów - relacjonuje asp. sztab. Łukasz Dettlaff, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puck.

Przełom w sprawie nastąpił pod koniec listopada 2014 roku, kiedy mundurowi z Pucka zainteresowali się fałszywym zgłoszeniem o pożarze jednego z władysławowskich lokali rozrywkowych w nocy z 29 na 30 listopada 2014 roku.
- Zgłaszający mężczyzna, po wyciągnięciu z telefonu komórkowego karty sim, poinformował, że w jednym z klubów we Władysławowie od papierosów zapaliła się sofa - relacjonują strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pucku. - Dyżurny zgodnie z procedurami zadysponował do zdarzenia zastępy z Władysławowa i Pucka. Jak widać wyobraźnia zgłaszającego ograniczyła się do satysfakcji z wprowadzenia w błąd strażaków a należało również pomyśleć, że w tym samym czasie ktoś faktycznie mógł potrzebować pomocy.
Śledczy z powołanej grupy przeanalizowali materiał dowodowy i w minionym tygodniu zatrzymali dwóch mieszkańców Władysławowa. Obaj trafili do aresztu. Na wniosek policji podejrzani oddani zostali pod policyjny dozór. Prokuratura Rejonowa w Pucku. dodatkowo zastosowała wobec mężczyzn także zakaz opuszczania kraju, poręczenia majątkowe oraz zakaz udziału w działaniach ratowniczo gaśniczych jednostek OSP.

Mężczyźni zostali relegowani z szeregów formacji OSP. Na nadzwyczajnym zebraniu strażacy jednego z nich usunęli, a drugi sam złożył rezygnację.
- Byliśmy zszokowani informacjami, że to naszych członków oskarżono o takie działania - komentuje Zdzisław Muża, naczelnik OSP Władysławowo. - Nie wiem, co musi być z człowiekiem nie tak, żeby dopuszczać się do takich czynów...

Śledczy nadal pracują nad sprawą i ustalają czy podejrzani mogli brać udział w innych podobnych zdarzeniach. Niewykluczone że lista zarzutów wobec podejrzanych będzie dłuższa.

Więcej na ten temat na stronie**
puck.naszemiasto.pl**

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki