26-letni Adam M. oraz 30-letni Łukasz D. spędzą najbliższe 3 miesięce w tymczasowym areszcie. Tak zdecydował słupski sąd. Obaj zostali zatrzymani w związku z pożarem, który przed tygodniem wybuchł w kamienicy przy ul. Fałata w Słupsku.
Łukasz D. trafił do sądu na wózku inwalidzkim prosto ze szpitala, z bandażami na obu nogach i stopach. Adama M. policja zatrzymała w minioną środę. Prawdopodobnie jeden z mężczyzn będzie odpowiadał za zlecenie pożaru, a drugi za bezpośredni udział w jego wywołaniu.
Czytaj także: Rzeczoznawca oceni, czy w budynku przy Fałata można mieszkać
Na razie nieoficjalnie można usłyszeć, że podpalenie mieszkania na ulicy Fałata było formą zemsty na córce właścicieli. Prawdopodobnie jeden z mężczyzn miał zlecić spalenie mieszkania, a wykonawcy jego zlecenia prawdopodobnie wykorzystali to, że w lokalu nikogo nie było, bo lokatorzy bawili się na weselu. Podczas podpalenia coś poszło jednak nie tak. W rezultacie doszło do wybuchu oparów substancji łatwopalnej.
Z kamienicy wybiegł płonący mężczyzna, który w wyniku silnych poparzeń zmarł w szpitalu w Gryficach. Dwoma innymi obecnie zajmuje się prokuratura.
Za podżeganie i spowodowanie pożaru grozi im od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Jak dowiedzieliśmy się w Prokuraturze Rejonowej w Słupsku, obydwaj aresztowani nie przyznają się do winy.
Oglądaj także wideo i zdjęcia: Pożar przy ulicy Fałata w Słupsku
Czytaj także na GP24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?