Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powódź 2010: Pomorze przygotowuje się do przyjęcia wielkiej wody

Tomasz Chudzyński
Sebastian Dadaczyński
Mieszkańcy powiatów nadwiślańskich w związku z nadejściem we wtorek w nocy fali powodziowej muszą być przygotowani do ewentualnej ewakuacji. Placówki oświatowe zamknięte będą od wtorku z pewnością na terenie trzech najbardziej zagrożonych zalaniem gmin powiatu nowodworskiego - w Ostaszewie, Nowym Dworze Gd. i Stegnie. Wielka woda dotarła już w poniedziałek na teren województwa pomorskiego.

W poniedziałek ewakuowano 11 osób z domów przy ul. Wiślanej w Gniewie (powiat tczewski). Uczyniono to na prośbę samych mieszkańców. Miejscowi trafili do miejskiej hali sportowej. Ewakuacja doraźna może zostać ogłoszona z rejonów najbardziej zagrożonych, tj. okolic bulwaru nad Wisłą, wejścia do stoczni k. mostu kolejowego w Tczewie, Gniewu - Nicponi, Niziny Opaleńskiej, Niziny Walichnowskiej. Nie planuje się jednak zamykania szkół i przedszkoli.

Placówki oświatowe zamknięte będą od wtorku z pewnością na terenie trzech najbardziej zagrożonych zalaniem gmin powiatu nowodworskiego - w Ostaszewie, Nowym Dworze Gd. i Stegnie. Tutejsi mieszkańcy muszą być gotowi do ewakuacji ze swoich domów.

Ulotki informacyjne tej treści kolportowali w poniedziałek m.in. pracownicy Urzędu Miejskiego w Nowym Dworze Gd. Władze zalecają przygotowanie dokumentów, wody, żywności i leków oraz przyszykowanie się do wyjazdu własnymi pojazdami w wypadku ogłoszenia nakazu opuszczenia miejsc zamieszkania. Tym, którzy nie posiadają aut, wyznaczono punkty zborne, skąd będą odbierani autobusami.

- W trzech gminach powiatu nowodworskiego zostało wprowadzone tzw. zalecenie o ewakuacji - mówi Tomasz Komoszyński, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Dworze Gd. - Ewentualną, zaznaczam, ewentualną ewakuację ogłosimy ze sporą rezerwą czasu. Ulotki w Nowym Dworze Gd. wzbudziły spory niepokój.

- Ludzie źle odczytali te informacje - mówi jeden z mieszkańców. - Myśleli, że trzeba ewakuować się natychmiast, pojawiły się plotki o celowym przerwaniu wałów. Ze sklepów zniknęły zapasy wody i chleba. Jak twierdzi Zbigniew Piórkowski, nowodworski starosta i szef Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w powiecie nowodworskim, ulotki miały przygotować mieszkańców do ewentualnej ewakuacji. - W naszym przypadku zagrożenie dotyczy około 12 tysięcy ludzi - informuje. - Chodziło też o informację zwrotną, ile osób deklaruje zgodę na ewakuację.
Żuławiacy reagują różnie: jednych zagrożenie powodziowe przeraża, inni są spokojni.

- Nigdzie się nie wybieramy, czujemy się dość bezpiecznie - zaznacza Barbara Olech, mieszkanka wsi Palczewo w gm. Ostaszewo, położonej w bezpośrednim sąsiedztwie wału przeciwpowodziowego. - Dostaliśmy ulotki z miejscem zbiórki do ewakuacji. Naszym zdaniem nie ma zagrożenia od wody, jest za to ze strony szabrowników. Na międzywalu woda pojawiła się bardzo szybko i zaczęła się dynamicznie podnosić. Wału chyba jednak nie przekroczy, choć o tym dowiemy się, kiedy fala nadejdzie.

W powiecie gdańskim nie ma żadnych przejawów paniki związanej z nadciąganiem kulminacyjnej fali powodziowej. Nie planuje się ewakuacji mieszkańców ani zamykania szkół i przedszkoli. Włodarze nadwiślańskich gmin są przekonani, że wał przeciwpowodziowy wytrzyma zwiększony napór wód.

- W ciągu dwunastu godzin na Wiśle w Leszkowach przybyło siedemdziesiąt centymetrów wody - tłumaczy Janusz Goliński, wójt gminy Cedry Wielkie. - Z zapewnień hydrologów wynika, że maksymalnie woda osiągnie poziom dwóch metrów poniżej korony wału. Największe zagrożenie dla umocnień stanowią bobry. Dopiero co uporaliśmy się ze szkodami, jakie one wyrządziły i teraz sprawdzamy, czy w pobliżu nie ma tych zwierząt. Sytuacja powodziowa w powiecie malborskim jest monitorowana przez sztab kryzysowy. W gminach Miłoradz i Lichnowy, które leżą nad Wisłą, uruchomiono dyżury mające na celu informowanie o potencjalnym zagrożeniu.

W powiecie sztumskim nie ma na razie ryzyka przelania się wody z Wisły przez wały. Do korony jest bowiem rezerwa około 5 metrów. Problem może pojawić się z przesiąkaniem. Zagrożenie może wystąpić na odcinku około 800 metrów, od śluzy w Białej Górze do Piekła.

- Od wtorku do poniedziałku, 31 maja zamknięta zostaje szkoła podstawowa w Piekle. Przygotowujemy się do ewakuacji - mówi Leszek Tabor, burmistrz Sztumu. Sztumscy wędkarze zaoferowali swoje łodzie. Przy każdym gospodarstwie w Piekle będzie stała więc łódka. W gotowości bojowej stoją jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej gminy Sztum - z Białej Góry, Gościszewa, Postolina i Nowej Wsi. Sztab kryzysowy liczy na każdą parę rąk.

W związku z nadejściem fali kulminacyjnej na Wiśle został powołany w gdańskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zespół zarządzania kryzysowego, który będzie miał za zadanie zabezpieczyć podległe drogi krajowe i obiekty mostowe na przejście fali. Zamknięto dojazdy drogą nr 90 do przeprawy promowej w Korzeniewie. Prom został zabezpieczony ponadstandardowo i przycumowany do brzegu. Mosty wiślane w Knybawie i Kiezmarku są monitorowane przez służby GDDKiA.

Więcej na temat sytuacji powodziowej na Pomorzu we wtorkowym wydaniu "Polski Dziennika Bałtyckiego"

Współautorzy: szal, JS, PP, WAR, SEBA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki