- Rowy nie są utrzymywane zgodnie z ustawą Prawo wodne. Z tego powodu woda zalewa grunty, powodując, że nie nadają się do użytkowania - wyjaśnia Małgorzata Zielonka, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Bytowie.
Rolnicy często czynią sobie szkody nawzajem. Jeżeli jeden nie poprawi drożności rowu melioracyjnego, to zalewa sąsiada. Często dochodzi też do podtapiania lokalnych dróg. W starostwie postanowili z tym skończyć. Trwa seria wizji lokalnych w terenie, polegających na przemierzeniu wszystkich odcinków rowów melioracyjnych. Uwagi są spisywane na bieżąco. Posłużą do sporządzenia powiadomień, które wysyłane będą do właścicieli działek.
- Najpierw przypominamy, ale jeśli monity nie będą skuteczne, będziemy wszczynać postępowania egzekucyjne. Polegają one na wystawianiu decyzji z ustaleniem terminu wyczyszczenia urządzeń melioracyjnych. Jeśli ten termin nie będzie zachowany, to wystawiamy tytuł wykonawczy do urzędu skarbowego - wyjaśnia Zielonka.
Oznacza to przymusowe ściągnięcie kary finansowej w wysokości do 5 tysięcy złotych. Na razie nikt jeszcze nie zapłacił, ale pewnie tylko dlatego, że to wstępna faza kontroli.
- Rano wychodzimy, a po południu wracamy, bo do przejścia mamy wiele kilometrów. Takiej decyzji nie można wydawać zza biurka - zauważa Małgorzata Zielonka. - W wielu przypadkach zakres prac naprawdę wymaga tylko użycia przez rolnika łopaty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?