Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poważny konflikt w laboratorium Szpitala Miejskiego w Gdyni

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Załoga laboratorium Szpitala Miejskiego w Gdyni jest niezadowolona ze zwyczajów wprowadzanych przez firmę, która w kwietniu wygrała konkurs na świadczenie usług laboratoryjnych dla placówki.

Załoga laboratorium Szpitala Miejskiego w Gdyni jest niezadowolona ze zwyczajów wprowadzanych przez firmę, która w kwietniu wygrała konkurs na świadczenie usług laboratoryjnych dla placówki.

Spółka Laboratoria Medyczne Fryda, zdaniem pragnących zachować anonimowość pracowników, już od początku działalności nie wywiązuje się z zapisów zawartej ze szpitalem umowy.

Twierdzą, że w ramach oszczędności nowoczesne metody badań i wykonywania zabiegów zastępowane są starszymi. Załoga pracowni serologii krwi napisała już list do dyrekcji szpitala, że nie może brać odpowiedzialności za wyniki badań. Zdaniem lekarzy, jeśli sytuacja będzie się pogłębiać, zagrozi to zdrowiu pacjentów. Dyrekcja szpitala zapewnia tymczasem, że nic niepokojącego się nie dzieje.

Jak wynika z umowy zawartej między LM Fryda a szpitalem, nowy zarządca laboratorium zobowiązał się do świadczenia usług przy użyciu sprzętu nie niższej klasy niż ten, który zastał w placówce. Pracownicy mówią jednak, że to fikcja, i narzekają, że wycofano kolumnową, półautomatyczną metodę badania krwi, pozwalającą m.in. określić jej grupę. - Teraz używamy płytek, jak 10 lat temu - skarżą się pracownicy. - Takie badanie jest mniej pewne.

Jak się dowiedzieliśmy od Małgorzaty Szafran, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku, kolumnowe metody badania krwi są obecnie preferowane w całej Europie. - Są bardziej nowoczesne i wydajne, jednak także droższe - mówi dyr. Szafran. - W przypadku laboratorium Szpitala Miejskiego po naszej kontroli wydaliśmy zalecenia, aby w niektórych przypadkach stosować tam właśnie nie ręczne, lecz kolumnowe metody badania. Na początku przyszłego roku dokonamy kolejnej kontroli.

Umowa zobowiązała ponadto LM Fryda do zapewnienia szpitalowi mikrobiologa, który będzie ściśle współpracował z zespołem ds. kontroli zakażeń szpitalnych. Tymczasem ani jego, ani obiecywanej pracowni mikrobiologicznej do dziś nie ma. Wszystkie próbki mikrobiologiczne wożone są do laboratorium szpitala w Redłowie, co znacznie wydłuża okres diagnozowania.

Dr Alfred Samet, wojewódzki konsultant w dziedzinie mikrobiologii, nie ma wątpliwości. - W zespołach do spraw kontroli zakażeń szpitalnych niezbędna jest obecność mikrobiologa - mówi stanowczo.
Jak ustaliliśmy, LM Fryda wygrała konkurs na obsługę laboratorium w Gdyni przez dwa lata i osiem miesięcy. Oferta spółki, opiewająca na ponad 2,2 mln zł, była nawet o ponad 1 mln zł niższa od niektórych konkurencyjnych propozycji. Przedstawiciele LM Fryda utrzymują jednak, że zarzuty pod ich adresem są chybione, a większość z nich wynika z trudnych warunków pracy w gdyńskim laboratorium.
- Gdy je przejmowaliśmy, było w opłakanym stanie, zresztą jak cały budynek tego szpitala - zauważa Alina Gryz, pełnomocnik ds. jakości LM Fryda. - Remont, którego się podjęliśmy, wymusza, niestety, uciążliwości dla personelu i pacjentów. Wizytowałam jednak niedawno to laboratorium w Gdyni i mam nadzieję, że jeszcze w grudniu prace skończą się. Wtedy też zacznie działać pracownia mikrobiologii.

Zdaniem Aliny Gryz, nie ma też zagrożenia dla dokładności wyników badań w pracowni serologii krwi.
- Nie ma obowiązku stosowania technik kolumnowych - mówi. - Ręczne badania krwi na płytkach wykonujemy w dwóch seriach i są one tak samo dokładne.

Przyglądamy się laboratorium, sprawy są pod kontrolą


Rozmowa z Lidią Kodłubańską, dyrektor Szpitala Miejskiego

Laboranci z pracowni serologii nie chcą już ręczyć za wyniki krwi, o czym Panią poinformowali.
Nie ma możliwości, aby nikt nie odpowiadał za wyniki, bo podpisują się pod nimi specjaliści, mający uprawnienia.

Rozmawiała Pani z pracownikami, którzy się podpisali pod apelem?
Rozmawiałam. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że z tą pracownią już wcześniej były kłopoty. Stwarzali problemy także podczas restrukturyzacji szpitala.

Co z obecnością mikrobiologa i pracowni mikrobiologicznej?

Trudno wymagać, aby pracownia zaczęła działać już w kilka miesięcy po przejęciu laboratorium. Mam zapewnienie, że powstanie po remoncie, do którego w ramach umowy zobowiązało się LM Fryda. Remont trwa. To duża korzyść dla szpitala, bo sami nie mieliśmy funduszy, aby wydać na niego kilkaset tysięcy złotych. Trudno byłoby też uzyskać te środki od marszałka województwa.

Nowoczesne metody badań zastępuje się jednak starszymi.
To delikatna kwestia. Rozmawiałam z LM Fryda na temat powrotu do kolumnowego systemu badania krwi. Okazuje się jednak, że jest bardziej kosztowny, a nie jest w Polsce obligatoryjny, tylko rekomendowany. Dopóki się nie zmienią przepisy, nie można więc wymusić jego stosowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki