Pow. kościerski: Od grudnia uczniowie do szkoły autobusem już nie dojadą

We wrześniu PKS zlikwidowało już ten kurs. Jednak wówczas, po wielu interwencjach rodziców i lokalnych samorządowców, zdecydowano o jego przywróceniu. Postawiono jednak warunek. Młodzież musi wykupić 20 biletów miesięcznych.

Pod wstępną deklaracją podpisała się wymagana liczba osób. W rzeczywistości jednak nie wszyscy zadeklarowani wykupili bilety.

- Istniejące obecnie kursy o godz. 5.40 i 15.40 zostały uruchomione na okres próbny - mówi Andrzej Burcon, członek zarządu PKS Starogard Gdański. - Chęć korzystania z nich wyraziło 21 osób, z czego w październiku bilety miesięczne wykupiło 9 osób, a w listopadzie 10. Wpływy ze sprzedaży biletów w październiku wyniosły 511 zł netto i nie pokryły kosztów utrzymania tych kursów. Dlatego też od 1 grudnia jesteśmy zmuszeni je zlikwidować.

Ta informacja wzburzyła rodziców.
- Mamy XXI wiek, tymczasem nasze dzieci nie mają równego dostępu do nauki - mówi jedna z matek. - Nie każdy z rodziców ma samochód, by dowozić dziecko do szkoły oddalonej o ponad 25 km. Mamy zdolne dzieci, które mogłyby zdobywać wykształcenie, a tu pojawia się problem z dojazdem.

Poprzednim razem, kiedy zlikwidowano kurs, młodzież organizowała się i dojeżdżała do szkoły ze starszymi kolegami, ale nie dla wszystkich wystarczy miejsca.

W rozmowy z PKS włączyli się samorządowcy ze Starej Kiszewy.
- Szukamy jak najlepszego rozwiązania problemu - zapewnia Marian Pick, wójt Starej Kiszewy. - Rozważamy też zmianę kursu. Myślę, że w połowie tygodnia będziemy mogli już mówić o szczegółach.

Tymczasem powody do zadowolenia ma młodzież z Kościerzyny ucząca się w Bolesławowie. Dotychczas młodzi nie mieli możliwości powrotu do domu po zajęciach i nocowali w internacie. Teraz PKS przesunęło popołudniowy kurs, by uczniowie mogli codziennie wracać do swoich domów.