Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poszukiwania Iwony Wieczorek. Kości i skrawki ubrań nie należą do zaginionej dziewczyny [ZDJĘCIA]

red.
Szczątki ubrań w sierpniu w okolicy miejsca zaginięcia Iwony Wieczorek znalazł jasnowidz Jackowski
Szczątki ubrań w sierpniu w okolicy miejsca zaginięcia Iwony Wieczorek znalazł jasnowidz Jackowski Karolina Misztal/ Archwium Dziennika Bałtyckiego
Zakończyła się analiza kości i skrawków ubrań, które znalezione zostały podczas przeszukiwania przez policję okolic zaginięcia Iwony Wieczorek. Policja poinformowała, że kości są pochodzenia zwierzęcego. Zabezpieczone na miejscu ubrania nie należą do zaginionej dziewczyny.

Przeszukanie okolic zaginięcia Iwony Wieczorek, które miało miejsce pod koniec września, doprowadziło do znalezienia kości i kilku skrawków ubrań. Zabezpieczone materiały poddano analizie. CZYTAJ O AKCJI POLICJI >>>

Joanna Kowalik-Kosińska, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku dla TVN24.pl: "Możemy powiedzieć z pewnością, że to nie ludzkie kości, tylko zwierzęce." Dodała także, że znalezione skrawki ubrań nie przyniosły rozwiązania sprawy. Matka Iwony Wieczorek nie rozpoznała tych ubrań. Nie udało się także wyodrębnić ze skrawków DNA.

Rzeczniczka przekazała także, że do zespołu, który zajmuje się sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek, dołączył nowy policjant. "Być może spojrzy na sprawę świeżym okiem" - dodała.

Policjanci podjęli decyzję o przeszukaniu terenu po tym, jak jasnowidz, w odległości kilkuset metrów od miejsca, w którym po raz ostatni widziano Iwonę Wieczorek, znalazł szczątki ubrania - najprawdopodobniej granatowej spódniczki. Matka Iwony Wieczorek nie wykluczała wtedy, że odzież należała do jej córki. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT - ZOBACZ WIDEO >>>

Natomiast "Wprost" pisze o nowych tropach w śledztwie dotyczącym zaginięcia Iwony Wieczorek. Jeden z nich ma dotyczyć internetowej znajomości dziewczyny z bogatym mężczyzną. Drugi przyjaźni z chłopakiem, który leczył się psychiatrycznie. Ich znajomość zakończyła się odtrąceniem mężczyzny przez Iwonę. Obie te osoby mają jednak alibi.

Śledczy interesują się też chłopakiem, z którym Iwona była w bliskich relacjach w ciągu kilku tygodni przed zniknięciem. W towarzystwie jego i znajomych spędzała ostatni wieczór w Sopocie. Po kłótni z tym mężczyzną obrażona wyszła z imprezy.
Jak podaje "Wprost", jedna z koleżanek, z którą Iwona spędziła ten wieczór, zadzwoniła o godz. 7.30 do matki dziewczyny z pytaniem, czy Iwona jest w domu. Matkę ten fakt dziwi. Jest przekonana, że czwórka znajomych wie, co się stało z Iwoną i z jakichś przyczyn milczy.

Jak podaje "Wprost", kolejny wątek, badany teraz przez śledczych, dotyczy rodziny. Według nich, jedna z osób z rodziny miała w przeszłości zatargi z prawem i wiązano ją z „Tygrysem” ze Stogów. Teraz policja bada, czy mogło to mieć wpływ na sprawę.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki