Spis treści
Gdański Ośrodek Sportu sprzedaje jacht Claudia - szansa dla szaleńca?
Pod koniec marca 2023 roku środowisko wodniaków i poszukiwaczy dobrych biznesowych okazji zelektryzowało ogłoszenie Gdańskiego Ośrodka Sportu, który szukał kupca na stojącą od ok. dekady w marinie przy Siennej Grobli jednostkę "Claudia". Motorowy jacht porzucił tu Stanisław Oroczko.
To barwna postać w Trójmieście, znana nie tylko wodniakom, ale również policji. Jest poszukiwany, ma na koncie wyłudzenie pieniędzy, a jego stocznia Shipyard Maritim Europe wybudowała jacht "Goldwasser" - którym później próbowano przemycać do Europy 2 tony kokainy.
"Claudia" zagrała też w teledysku. Marcin Siegieńczuk - lider disco polowego zespołu Toples zaśpiewał i zagrał na niej swój trójmiejski numer "Plaża Stogi"
I już same te informacje wystarczały, by zainteresować się kupnem motorowego jachtu "Claudia". Wątpliwości budzić mogła cena. To tylko nieco ponad 60 tysięcy za jednostkę wartą ok. 400 tysięcy złotych? I słusznie, bo jacht zacumowany w marinie w Gdańsku nie wyglądała zbyt atrakcyjnie. Brudny, zarośnięty warstwami glonów, a przez wybite szyby latami wlewały się litry wody.
Jak oszacował GOS, remont jachtu pochłonąć może ponad 300 tysięcy złotych, więc cenę wywoławczą ustalono na poziomie kuszących 63 tysięcy zł. W Gdańsku mocno liczono, że uda się znaleźć nabywcę i zwolnić miejsce w marinie. A przy okazji pozbyć się problemu.
Trudno było liczyć, że jachtem z Gdańska zainteresuje się ktoś inny niż prawdziwy pasjonat.
Gdańsk: zapłacił 75 tysięcy zł za zniszczony jacht
Ostatecznie skończyło się bardzo dobrze dla Gdańskiego Ośrodka Sportu, bo w kolejce po jacht ustawiło się pięcioro chętnych, a ostatecznie sprzedano go za 75 tysięcy złotych. Sensacyjnym nabywcą okazał się Adam Otrompka, prezes firmy Balticom z Pucka. Też się cieszy z wygranej?
- Oczywiście! Po to startowałem w przetargu, by go wygrać. Udało się, więc teraz "Claudia" będzie mogła rozpocząć drugie życie. To już pewne - zapewnia biznesmen i wodniak. - To naprawdę piękna jednostka, która na pewno pojawi się na Zatoce Gdańskiej.
Porzucony w Gdańsku jacht nie wygląda dobrze - to świetnie było widać na zdjęciach udostępnionych przez GOS, ale i wycieczka po pokładzie nie nastraja najlepiej. Wybita szyba, zapuszczone kabiny, zalana część pokładu, zagracone wnętrze, brud zalegający na drewnianym pokładzie i elementach wyposażenia. Obraz rozpaczy? Nie dla wszystkich.
- Dla niewprawnego oka jacht rzeczywiście wygląda fatalnie, ale nie jest tak źle. Kadłub jest cały, więc największy problem nam odpadł - ocenia jego nowy właściciel. - Przywrócenie jej dawnej świetności będzie wymagało niemało czasu i pieniędzy, ale ja nie boję się tego wyzwania.
Od "Star One" do "Claudii"
Dla Adama Otrompki odrestaurowanie "Claudii" nie będzie pierwszyzną. Za sobą ma już podobny projekt zakończony sukcesem. To "Star One", zacumowany w porcie w Pucku wycieczkowy statek. Dziś trudno w to uwierzyć, ale mniej więcej dekadę temu to był wrak, którego pozbyła się Żegluga Gdańska.
- "Star One" regularnie pływa po Zatoce Puckiej, cieszy turystów, miejscowych, właścicieli firm i jest ozdobą portu w Pucku. Tę jednostkę udało się uratować przed złomowaniem, więc i "Claudia" doczeka lepszych czasów - komentuje Adam Otrompka.
Z 16-metrowym jachtem z Gdańska nie będzie łatwo, bo nie ma m.in. dokumentacji, dzięki której odbudowa mogłaby pójść po prostu szybciej. Papiery trzeba będzie zwyczajnie odnaleźć, czasem wykopać w archiwach. Pierwsze prace pozwoliły ustalić, że "Claudia" z Gdańska jest młodsza niż przypuszczano. Po numerze kadłuba wynika, że to nie lata 80., a rok modelowy 91. Ile będzie takich niespodzianek?
- Będą, to możemy uznać za pewnik. Reszta to przygoda - odpowiada z humorem nowy armator. - To hobbystyczny projekt, który ma przede wszystkim przynieść radość tworzenia. I pozwolić wrócić na wodę pięknej jednostce.
Rejs z Gdańska do Jastarni
Teraz przed "Claudią" jedna z najtrudniejszych podróży. Musi przemieścić się z gdańskiej mariny do portu w Jastarni. Transport drogowy nie wchodzi w rachubę, więc pozbawiona działającego silnika jednostka musi zostać odholowana przez Zatokę Gdańską.
To pierwsze poważne wyzwanie, z którym będzie musiał zmierzyć się jej nowy właściciel Adam Otrompka. Pierwsze i na pewno nie ostatnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?