- Musimy wygrać seta, może nawet dwa, pomoże nam to się przełamać - mówił po meczu z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle Dariusz Luks, szkoleniowiec gdańszczan.
Większość osób przed pojedynkiem Jastrzębskiego Węgla z Lotosem Treflem przewidywała łatwe zwycięstwo gospodarzy. Inny wynik przejęty zostałby jako spora niespodzianka, wszak cztery ostatnie pojedynki gdańszczanie przegrywali w stosunku 0:3.
Niespodzianki nie było. Trener Luks stara się jak może, aby wydobyć zespół z kryzysu. Opiekun beniaminka PlusLigi dokonał kilku zmian w wyjściowej "szóstce". Na środku zagrał Waldemar Świrydowicz, który powrócił do składu. Świrydowicz zastąpił Michała Kaczmarka i był drugim najlepiej punktującym ekipy z Gdańska, po Finie Mikko Oivanenie.
Największe korekty opiekun gdańszczan dokonał na przyjęciu. Za ten newralgiczny element odpowiadał duet: Dmytro Wdowin - Maciej Wołosz, zamiast Matti Hietanena i Wojciecha Serafina. Wdowin powrócił do gry po kontuzji.
Jastrzębianie wygrali pierwszego seta do 19 i byli na dobrej drodze do szybkiego zakończenia meczu. W drugiej partii Lotos rozpoczął bardzo dobrze. Prowadził 5:2, ale tej przewagi nie zdołał utrzymać. Świetnie, po stronie gospodarzy, spisywał się Michał Łasko, ale jastrzębianie rozstrzygnęli seta dopiero na przewagi. Trzeci set to już przewaga gospodarzy.
Jastrzębski Węgiel - Lotos Trefl Gdańsk 3:0 (25:19, 26:24, 25:18)
Jastrzębski Węgiel: Łasko (14), Margarigo (1), Kubiak (10), Holmes (12), Bontje (8), Bożko (5), Rusek (libero) oraz Nemer, Malinowski (3), Gawryszewski (2), Violas
Lotos Trefl: Łomacz (1), Oivanen (11), Wołosz (6), Wdowin (6), Świrydowicz (10), Augustyn (4), B. Kaczmarek (libero) oraz Szczurek, Wilk (2), Serafin (5), M. Kaczmarek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?