Dowodzeni przez Andrzeja Adamka gdynianie właściwie tylko w pierwszej odsłonie prezentowali się przyzwoicie, choć ogromna w tym zasługa Bobby'ego Browna, który trafił w tym fragmencie spotkania aż trzy trójki, dołożył do tego jeszcze dwa oczka spod kosza. Pozostali gracze poszli mu w sukurs, w efekcie Asseco Prokom wygrywał w pewnym momencie już 18:26.
Tyle tylko, że na tym niestety się skończyło. Później bowiem do głosu doszli gospodarze, którzy postawili na twardą obronę i mistrzowie Polski mieli problem z trafieniem do kosza. Udało się, ale tylko raz Adamowi Hrycaniukowi. Łącznie nasza drużyna zdobyła w drugiej odsłonie zaledwie pięć oczek! PBG Basket był skuteczniejszy i na przerwę schodził wygrywając 36:33.
Po przerwie pojawiła się nadzieja, wszak Brown ponownie pociągnął Asseco Prokom, uaktywnił się też Courtney Eldridge. Wprawdzie przyjezdnym nie udało się zmniejszyć strat, ale po trzech kwartach tracili do graczy Miliji Bogicevicia tylko pięć punktów. Decydująca miała być czwarta partia, lecz w niej gdynianie zostali znokautowani.
PBG Basket Poznań - Asseco Prokom Gdynia 80:64 (21:26, 15:7, 17:15, 27:16)
PBG Basket: Hawkins 16 (4), Miller 15 (3), Stelmach 12 (2), Diduszko 11 (1), Tica 9 (2), Okafor 8, Wiśniewski 6 (1), Ochońko 2, Surmacz 1.
Asseco Prokom: Brown 29 (4), Burrell 13, Hrycaniuk 9, Szczotka 5, Eldridge 4, Przybyszewski 3, Kowalczuk 1, Witka 0, Frasunkiewicz 0, Kitzinger 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
