Poradnik: Jak skutecznie szukać pracy - część IV

Pracodawcy będzie zależało na rozluźnieniu atmosfery i uspokojeniu skołatanych nerwów przyszłego pracownika. Możesz spodziewać się od rozmówcy zagajeń w stylu: "proszę opowiedzieć coś o sobie", "proszę opowiedzieć o swoim doświadczeniu". Wbrew pozorom tak rozpoczęta rozmowa nie jest łatwa i na pewno trzeba się na nią przygotować.

Pracodawcy bardzo często posługują się "schematami" pytań, które już wcześniej sprawdziły się podczas rozmowy. Interesuje ich, dlaczego szukasz pracy, a jeżeli nie jest to twoja pierwsza praca, to co było powodem, dla którego nie pracujesz w poprzedniej firmie. Rekruterzy starają się również dowiedzieć, co skłoniło cię do wysłania aplikacji do tej firmy i na to stanowisko, a także, jak wyobrażasz sobie idealną pracę i jak wyobrażasz sobie pracę w tej firmie. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej mogą pojawić się pytania o przełożonego np. "z jakim przełożonym chciałby Pan/Pani pracować?", pytania o największy sukces zawodowy, a także o największą porażkę życiową lub zawodową. Bardzo często pracodawcy pytają o twoje wyobrażenie "siebie za kilka lat", a także o to, "co motywuje ciebie do lepszej pracy i czy ważniejsza jest satysfakcja z pracy czy pieniądze?".

Wśród pytań zadawanych przez pracodawcę może pojawić się pytanie, które zawsze stwarza problem dla przyszłego pracownika: "ile chciałby Pan/ Pani zarabiać?". Warto się do tego pytania przygotować (sprawdzając w internecie, ile zarabiają osoby na tym stanowisku w innej firmie).

W zasadzie podczas rozmowy kwalifikacyjnej trzeba być przygotowanym na pytania dotyczące doświadczenia i umiejętności opisanych w CV (pamiętaj, żeby zawsze pisać prawdę w CV). Pytania i przebieg rozmowy zależy przede wszystkim od "widzimisię" rekrutera i czasami po prostu nie da się przewidzieć przebiegu rozmowy. Można natomiast kontrolować swoje wypowiedzi i to od tego, jak się przygotujesz do rozmowy kwalifikacyjnej, będzie zależało, czy osiągniesz sukces. Czasami mogą pojawić się nietypowe pytania podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Wtedy pozostaje tylko inwencja własna i "ładne oczy".