Ponad 60 tysiącom mieszkańców Gdyni przywrócono dostawy ciepłej wody. Przebudowa ciepłociągu zakończyła się wcześniej

Niemiła niespodzianka dla ponad jednej czwartej mieszkańców miasta związana była z koniecznością wykonania prac przy ciepłociągu, które towarzyszą przebudowie ul. Chwarznieńskiej na jej witomińskim odcinku. Gdynianie z sześciu dzielnic z problemem braku ciepłej wody borykali się od 10 czerwca.

Spowodowało to liczne głosy niezadowolenia ze strony mieszkańców, szczególnie, że inwestycja na Witominie, której wartość wynosi niemal 54 miliony złotych, początkowo gotowa miała być do końca maja tego roku.

- Mijają jednak kolejne tygodnie, a końca prac nie widać - mówi pani Hanna, mieszkanka Witomina. - Wygląda na to, że jeszcze poczekamy na dokończenie robót, przez które codziennie stoimy w korkach. Po drodze spotykają nas też takie niespodzianki, jak wyłączenie ciepłej wody. Szkoda na to słów.

Opóźnienia, które nastąpiły, samorządowcy tłumaczyli błędami projektowymi. Zapowiadali też, że wystąpią z roszczeniami o odszkodowanie do autora dokumentacji dla tej inwestycji. Jej sfinalizowanie potrwać ma obecnie do jesieni, a konkretnie do końca września.

Jak usłyszeliśmy też od Bartłomieja Austena, nowego wiceprezydenta Gdyni ds. inwestycji, który objął stanowisko dziesięć dni temu, zaczął się on już przyglądać sposobowi przebudowy ul. Chwarznieńskiej. Możliwe więc, że pojawią się pomysły, które termin sfinalizowania robót jeszcze skrócą.

Póki co szybciej, niż zakładano, udało się uporać z przebudową ciepłociągu. Dzięki temu już wczoraj wieczorem mieszkańcy mogli ponownie cieszyć się z dostaw ciepłej wody.

- Wykonawca robót, firma MTM, zakończyła wcześniej swoje zadania - informuje Kamil Roszkowski z biura prasowego OPEC w Gdyni. - Prace były prowadzone do późnych godzin wieczornych.

Jak dodaje, dzięki temu można było przywrócić pełną sprawność systemu dwa dni wcześniej.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!