Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Zima nie odpuszcza, ale dzięki temu powódź nam nie grozi

Łukasz Boyke
Woda z topniejącego lodu i śniegu stopniowo spływa do rzek
Woda z topniejącego lodu i śniegu stopniowo spływa do rzek Anna Szałkowska
O tym, że przejawy zimy tej wiosny nikomu jeszcze nie zaszkodziły, przekonują hydrolodzy, którzy - obserwując sytuację na pomorskich rzekach - nie dopatrują się zagrożenia. Ujemne temperatury nocą, ale również w ciągu dnia w połączeniu ze słoneczną aurą, powodują, że woda z topniejącego lodu i śniegu stopniowo spływa do rzek, nie podnosząc w znaczący sposób ich poziomu.

Stany wód na większości rzek są średnie i w związku z topniejącym śniegiem nic na razie nie wskazuje na to, aby mogło dojść do jakichś niebezpiecznych podtopień.

- Nie wykluczamy jednak, że mogą one wystąpić, ale będą głównie dotyczyły pól i łąk. Mogłoby być dużo groźniej, gdyby śniegi stopniały gwałtownie, ale jak widać aura sprzyja stopniowym wiosennym roztopom - mówi Halina Czarnecka, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku.

Obawy tych, którzy mieszkają w pobliżu rzek, rozwiewa także Mariusz Gajda z biura Inżynierii Wodnej i Ochrony Środowiska w Gdańsku, który uważa, że tegoroczna zima i tak była wyjątkowo łaskawa. - Nie ma w tym niczego nadzwyczajnego, że pogoda w marcu zbliżona jest do tej zimowej - mówi. - Pamiętam, jak w 1987 roku właśnie w marcu zamarznięta była Zatoka Pucka, po której osobiście spacerowałem. W tym roku sytuacja jest opanowana, ponieważ woda stopniowo spływa do rzek. Trochę inaczej sprawa ma się jeśli chodzi o wsiąkanie wody w grunt, bo w ostatnim czasie towarzyszyły nam ujemne temperatury, które zmroziły podłoże. Ze swoich obserwacji żadnych zagrożeń w związku z podtopieniami czy powodzią nie dostrzegam. Cały proces topnienia śniegu i lodu odbywa się spokojnie.

Ratunek, a nie zagrożenie w topniejącym śniegu widzi Piotr Grygiel, znany w regionie obserwator pogody i przyrodnik, który zauważa, że na terenie województwa pomorskiego zwyczajnie zaczyna brakować wody. Dowodem na to są wyschnięte studnie.

- Z moich obserwacji wynika, że na Kaszubach mamy deficyt wody, w wielu miejscach zaczyna jej brakować - podkreśla Grygiel. - Podobna sytuacja ma miejsce w wielu regionach naszego województwa, co jest wyjątkowo niepokojącym zjawiskiem.

Szukamy śladów WIOSNY na Pomorzu! [CZEKAMY NA ZDJĘCIA]

Według niego, w najbliższych dniach temperatura będzie dużo wyższa i zawita do nas typowo wiosenna aura... - Ale nie spodziewam się, aby topniejący śnieg i lód mógł w jakiś sposób zagrozić mieszkańcom Pomorza - dodaje. - Będzie spokojnie. Biorąc pod uwagę województwo pomorskie, powodzie nam nie grożą. Bardziej powinniśmy się obawiać gwałtownych burz i wirów powietrza, o których sile mogliśmy już się przekonać w roku ubiegłym.

Wciąż dająca o sobie znać zima w opinii Piotra Grygiela ma jednak negatywny wpływ na środowisko, ponieważ pojawiły się już sygnały o padniętych ptakach, które mają problem ze znalezieniem pożywienia pod grubą w wielu miejscach pokrywą śniegu.

[email protected]

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki