Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Uczelnie mogą monitorować losy absolwentów tylko za ich zgodą

Daria Jankiewicz
Wszystkie uczelnie muszą monitorować zawodowe losy swoich absolwentów - taki obowiązek nałożyła na nie nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym.

Choć uczelnie od razu skrupulatnie zabrały się za zadanie, większość z nich podchodziła do tego pomysłu bardzo sceptycznie. I nie chodziło o samą ideę monitoringu, ale o przeświadczenie, że będą miały niemały problem z dotarciem do absolwentów i otrzymaniem od nich potrzebnych danych.

Na pierwsze zgrzyty nie trzeba było długo czekać. Problem ten został nagłośniony, kiedy to jedna z uczelni, mając trudności z zebraniem danych o obecnym zatrudnieniu swoich absolwentów, zwróciła się z prośbą o ich udostępnienie do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Generalny inspektor ochrony danych osobowych i Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego, szybko zwołali w tej sprawie konferencję. Podczas niej przypomnieli, że co prawda uczelnie mają obowiązek prowadzenia monitoringu, ale również, że nie stanowi to dla nich żadnej podstawy do pozyskiwania danych osobowych studentów. Przestrzegali, że takie praktyki są niezgodne z prawem.

- Regulacja ta nie daje żadnej uczelni, jak też innemu podmiotowi z nią związanemu czy działającemu na jej zlecenie, uprawnienia do kierowania zapytań, czy też innych pism z wnioskiem o udostępnienie danych absolwentów - wyjaśniał dr Wojciech Rafał Wiewiórowski, generalny inspektor ochrony danych osobowych.

Jedynym więc sposobem zdobycia informacji o przebiegu kariery zawodowej absolwenta jest ich uzyskanie bezpośrednio od byłych studentów.

Czytaj również: Pomorze: Uczelnie podpiszą umowy ze studentami

Pomorskie uczelnie do nowego obowiązku podchodzą z dystansem. - To jest słabość tej ustawy. Z jednej strony uczelnia ma obowiązek monitorować losy absolwentów, a z drugiej nie ma żadnej możliwości zmusić ich do tego, aby w ogóle zechcieli odpowiedzieć na nasze pytania - mówi Beata Czechowska-Derkacz, rzecznik Uniwersytetu Gdańskiego.

Podobnie jest w Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni. - Nie ma problemu ze studentami kierunków wojskowych, bo tym zajmuje się wojskowy system kadr. Nie jesteśmy jednak w stanie śledzić losów wszystkich studentów cywilnych - mówi Wojciech Mundt, rzecznik AMW.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki