- To będzie przeprawa przez ostatnią w Europie wielką rzekę niżową, która choć częściowo zachowała naturalny charakter - zapowiada Łukasik.
Najpierw było wielkie zbieranie butelek w Krakowie, które zalegały w domu pani kapitan. Potem, przez ostatni tydzień, Zuzanna razem ze swoją załogą budowała tratwę, na której dziś wypłynęli z Krakowa.
- Powstało łącznie siedem "bananów", czyli takich pływaków z plastikowych butelek w siatkach na ziemniaki - tłumaczy pani kapitan. - Przykryliśmy je drewnianym pokładem, a następnie go urządziliśmy. Wstawiliśmy wielofunkcyjny stół sklecony ze starych plastikowych skrzynek i bezużytecznego kawałka płyty OSB, rozstawiliśmy namiot i przygotowaliśmy zadaszenie. Teraz mogę śmiało powiedzieć, że udało się nam wykonać tratwę niemal w całości "z odzysku". Jedynie elementy zapewniające bezpieczeństwo zostały kupione na potrzeby projektu.
Do morza uczestnicy spływu zamierzają dotrzeć 1 lipca. Po drodze będą dokumentować piękno doliny Wisły, przeprowadzać pomiary czystości wody, dzielić się nowo zdobytą wiedzą ze wszystkimi napotkanymi osobami.
- Planujemy akcje zbierania śmieci wzdłuż brzegu, promocję zdrowego stylu życia, prezentacje na temat wyprawy oraz znaczenia wody w życiu człowieka - dodaje Łukasik. - Spływ zakończy rozbiórka tratwy, a wszystkie elementy konstrukcyjne zostaną przekazane do recyklingu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?