Pod koniec grudnia 2022 r. w całym kraju chorych było 389 tys., czyli ponad trzykrotnie więcej niż w pierwszym tygodniu października, i ponad czterokrotnie więcej niż w grudniu 2021 r., kiedy to odnotowano jedynie 83,9 tys. zachorowań. Pomorze znajduje się w czołówce województw, w których zachorowań jest najwięcej - w ostatnim tygodniu grudnia 2022 r. (od 23 do 31) odnotowano ponad 57 tys. zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. To niewiele mniej niż w województwie mazowieckim, w którym służby sanitarne w tym czasie zarejestrowały najwięcej w kraju, bo nieco ponad 59 tys. przypadków.
Na początku stycznia mniej chorych w kraju i na Pomorzu
Sytuacja w styczniu poprawiła się. W całym kraju, od 1 do 7 stycznia, było 306 637 przypadków grypy i jej podejrzeń, a od 8 do 15 stycznia - 252 837. Na Pomorzu w okresie 1-7 stycznia 2023 r. zachorowań było 38 489, a w kolejnym tygodniu - 31 496 (w tym czasie najwięcej zachorowań w kraju odnotowano w województwie mazowieckim – 43 955).

Choć liczba zachorowań w styczniu spadła, to i tak jest rekordowo wysoka. Może mieć na to wpływ fakt, że w tym sezonie (od jesieni 2022 r.) mniej osób zaszczepiło się przeciwko grypie. Szczepionkę przyjęło ok. 700 tys. osób, gdy w ub. roku zaszczepionych było 3 mln (dane według Ministerstwa Zdrowia). Nie bez znaczenia jest też to, że na grypę nałożyły się inne zakażenia – w tym przede wszystkim RSV, różne infekcje przeziębieniowe i Covid-19 (tu sytuacja uległa zdecydowanej poprawie, ale koronawirus nadal jest aktywny). Na większą zachorowalność może mieć wpływ zmienna pogoda i duże różnice temperatur. A także to – jak twierdzą lekarze - że w poprzednim sezonie, będąc w izolacji spowodowanej pandemią koronawirusa, znacząco spadła nasza odporność.