Pomorze. Pieniądze za zniszczenia już czekają

Dla wielu producentów rolnych to duża szansa na odrobienie strat, zwłaszcza że tegoroczny rok był dla nich wyjątkowo trudny. Dla przykładu warto wspomnieć o kataklizmie jaki dotknął m.in. gminę Liniewo. Grad zniszczył tam 1300 hektarów upraw. Specjalnie powołana komisja do szacowania strat ustaliła je na poziomie 40-70 proc., a w niektórych przypadkach nawet do 100 proc.

Najbardziej poszkodowani rolnicy nie powinni zwlekać i czym prędzej złożyć wnioski, gdyż spóźnienia nie będą tolerowane. W ramach programu będzie można otrzymać pomoc nawet do 300 tys. zł na jedno gospodarstwo rolne. Oczywiście lista warunków jakie trzeba spełnić, jest dość długa. Straty muszą dotyczyć nie tylko upraw, ale także majątku trwałego, ocenionego przynajmniej na 10 tys. zł. Chodzi tutaj o maszyny, budynki produkcyjne, sady czy plantacje. Jeśli o uprawy chodzi, to skutki kataklizmu powinny dotyczyć minimum 30 procent. Rolnik musi udokumentować powstałe szkody, dołączając protokół z oszacowania zakresu i wysokości strat, który sporządza komisja powołana przez wojewodę. Potrzebna jest również opinia wojewody w tej sprawie.

Pieniądze będzie można otrzymać m.in. na budowę, przebudowę lub remont budynków służących do produkcji rolniczej, kupno nowych maszyn czy urządzeń rolniczych, odtwarzanie sadów albo plantacji wieloletnich, jak również na zakup stada podstawowego zwierząt hodowlanych. Ważne jest, że pomoc nie ma charakteru odtworzeniowego. Co oznacza , że jeżeli, np. żywioł zniszczył budynki służące do produkcji, rolnik nie musi ich odbudowywać, jeżeli uzna, że bardziej potrzebna będzie mu nowa maszyna.
Wnioski o przyznanie pomocy należy złożyć w Oddziale Regionalnym ARiMR, właściwym ze względu na miejsce realizacji zadania lub przesłać je pocztą. Do wykorzystania zostało jeszcze ok. 200 mln zł.