Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Mieszkańcy regionu lubią swoją pracę

Alicja Peplińska
Większość Pomorzan chciałaby pracować w firmie państwowej - wynika z badań.

Pomorzanie lubią swoją pracę - taką deklaracje składa aż 89 proc. osób biorących udział w badaniu opinii mieszkańców województwa pomorskiego, w ramach projektu Pomorskiego Obserwatorium Reporterskiego. To zaskakujący wynik biorąc pod uwagę, że trzy czwarte mieszkańców Pomorza jest niezadowolonych ze swoich zarobków.

- Jest to potwierdzenie opinii, że nie zawsze pieniądze są najważniejsze, liczą się atmosfera w firmie, stabilność zatrudnienia, możliwości rozwoju zawodowego, kształcenia - tłumaczy Beata Hajkowska, psycholog. - Dla wielu zatrudnionych istotne są dobre relacje w zespole oraz z przełożonymi.

Najlepszym miejscem zatrudnienia są firmy i instytucje sektora państwowego i samorządowego - twierdzą Pomorzanie. Zdecydowani zwolennicy karier w firmach prywatnych stanowią tylko jedną czwartą badanych - i są to głównie mężczyźni, osoby młode, po studiach zamieszkałe w Trójmieście. Sektor państwowy czy samorządowy chętniej wskazują osoby starsze i mieszkające w mniejszych miejscowościach.
- Warto tu zwrócić uwagę na różnicę pokoleniową -to młodzi zdecydowanie stawiają na sektor prywatny - zaznacza dr Janusz Erenc, socjolog z Uniwersytetu Gdańskiego. - Wybór starszego pokolenia jest bardziej zachowawczy, wynikający ze starych przyzwyczajeń.

- Dlaczego sektor państwowy postrzegany jest jako idealne miejsce zatrudnienia? - Daje poczucie zadomowienia, przywiązania do zawodu, miejsca w strukturze społecznej. Nowoczesne podejście do rynku pracy stawia na nieprzywiązywanie się do miejsc, firm, mówi o częstych zmianach profesji, o migracji za pracą. A na takie zmiany, takie podejście otwarci są przede wszystkim ludzie młodzi - tłumaczy dr Erenc.

Obszarem najbardziej uprzywilejowanym pozostaje trójmiejski rynek pracy, czyli Trójmiasto i otaczające powiaty. Zjawisko bezrobocia jest tu nadal bardzo niskie, mimo iż właśnie tu skoncentrowany jest wrażliwy na dekoniunkturę przemysł, a przede wszystkim będąca w niespotykanie trudnej sytuacji branża okrętowa.

Mieszkańcy małych pomorskich miast wyraźnie gorzej niż inni oceniają możliwość uzyskania atrakcyjnej i dobrze płatnej pracy.

- Wysoka stopa bezrobocia cechuje powiaty położone na obrzeżach województwa, czyli zlokalizowane daleko od trójmiejskiego rynku pracy, są to pow. sztumski, człuchowski, bytowski oraz malborski - twierdzi Marcin Nowicki z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.

Im młodsi mieszkańcy Pomorza, tym lepiej oceniają pomorski rynek pracy, lepiej też widzą go mężczyźni. Co interesujące, zadowoleni są też mieszkańcy wiosek. - Pomorzanie nie postrzegają atrakcyjności naszego rynku pracy tylko w wymiarze stricte ekonomicznym - komentuje dr Janusz Erenc. - Szukamy swojego miejsca do życia. Liczy się nie tylko samo miejsce zatrudnienia, ale przywiązanie do lokalnej społeczności, więzy rodzinne.

Czy w Pomorskiem można zdobyć atrakcyjną pracę? Tak - uważa 69 proc. badanych, a 31 proc. jest zdania, że pod tym względem sytuacja na naszym rynku pracy jest dużo gorsza niż w innych regionach kraju.

Najbardziej zadowoleni ze swoich zarobków są mieszkańcy aglomeracji trójmiejskiej - ponad 40 proc. deklaruje, że ich wynagrodzenie jest odpowiednie w stosunku do wykonywanej pracy. Zdecydowanie odmiennego zdania są osoby mieszkające na wsi - tam niezadowolonych jest ponad 80 proc. badanych. Ogółem wśród Pomorzan na wysokość pensji narzekają przede wszystkim 40- i 50-latkowie. Co ciekawe, najbardziej usatysfakcjonowane ze swojego uposażenia są osoby młode - do 24 lat. Z naszych badań wyraźnie widać, że na zadowolenie z zarobków istotny wpływ ma wykształcenie. Im wyższe, tym wyższa satysfakcja z otrzymywanej gratyfikacji.

- Mimo spadku płac ogółem w regionie nadal można obserwować branże, w których odnotowuje się wzrosty - mówi Maciej Nowicki. - W II kw. ub.r. najwyższy wzrost wynagrodzeń nastąpił w sektorze informacji i komunikacji. Lepiej zarabiano także m.in. w sekcji zakwaterowania i gastronomii oraz obsługi rynku nieruchomości.

Wyniki Pomorskiego Obserwatorium Reporterskiego potwierdziły powszechne obserwacje odnośnie dyskryminacji kobiet pod względem wynagradzania. Mieszkanki naszego województwa gorzej oceniają wysokość swoich zarobków niż mężczyźni.

Niewielki odsetek respondentów biorących udział w naszym badaniu (12 proc.) nie przewiduje poprawy swojej przyszłości zawodowej w ciągu najbliższych trzech lat. Są to głównie osoby w przedziale 40-59 lat, bez studiów. Pogorszenia perspektyw zatrudnienia dużo częściej spodziewają się mieszkańcy wsi (aż 25 proc.) niż osoby zamieszkałe w Trójmieście i w innych miastach (odpowiednio 7 proc. i 6 proc.).

- Niektóre osoby, które 20 lat temu wchodziły na rynek pracy, były najbardziej aktywne w okresie transformacji - obecni 40-50-latkowie - dziś mogą odczuwać frustrację z powodu nie- osiągnięcia satysfakcjonującej pozycji, stąd ich niezadowolenie, np. z osiąganych zarobków - tłumaczy dr Janusz Erenc.

Jednak aż połowa osób ankietowanych z optymizmem patrzy w przyszłość, uważając, że ich sytuacja zawodowa ulegnie poprawie w ciągu trzech najbliższych lat. - Mieszkańcy wysoko oceniają atrakcyjność i ważność naszego regionu, mimo iż w ostatnim okresie byliśmy świadkami upadku istotnych zakładów pracy z branży stoczniowej, przeważająca część Pomorzan widzi swoją przyszłość, także zawodową, optymistycznie, czuje się tu bezpiecznie i z Pomorzem wiąże swoją przyszłość - podsumowuje doktor Janusz Erenc.

Stawiamy na stabilność pracy i atrakcyjność regionu

Małgorzata Gwozdz, dyrektor Biura Doboru i Rozwoju Kadr Ergo Hestii.
- Trójmiasto - jeśli chodzi o rynek pracy - nie jest przykładem najbardziej dynamicznego regionu na skalę Polski. Ludzie pracują i zostają tutaj przede wszystkim dlatego, że chcą tu mieszkać i lubią swoją pracę. Stąd nie dziwi mnie, że 90 proc. Pomorzan jest zadowolonych ze swojej pracy. Obserwuję też w tym regionie od lat chęć powrotu tych, którzy ze względu na karierę zawodową wyprowadzili się z Trójmiasta. Jeśli wracają, podejmują pracę, która być może nie jest tak dobrze wynagradzana, jak na rynku warszawskim czy na Śląsku, ale daje satysfakcję z wykonywanych zadań. Bo nasz region bez wątpienia przyciąga, m.in. urodą Wybrzeża bałtyckiego i Kaszub, czy też bogatą ofertą uczelni wyższych.
Warto zauważyć, że dzisiaj na rynku pracy bardzo liczy się stabilność oferty, a nie tylko jej atrakcyjność np. finansowa. Dlatego wielu, szczególnie młodych ludzi szuka zatrudnienia w administracji samorządowej i państwowej. Obserwujemy to także w Ergo Hestii. Kiedy w rekrutacji wewnętrznej pojawiają się ogłoszenia działów administracyjnych, cieszą się one większym zainteresowaniem niż np. działów sprzedaży. Może zatrudnienie w administracji, według młodego pokolenia, daje większą możliwość utrzymania równowagi między życiem prywatnym a zawodowym, niż w sprzedaży, doradztwie czy innych usługach, gdzie często stosowany jest zadaniowy czas pracy uzależniony od czasu klienta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki