Pomorze chce uczcić pamięć swoich przyjaciół

Prezydentowa Maria Kaczyńska ma zostać honorową obywatelką miasta Helu. - Właśnie przygotowuję wniosek w tej sprawie - mówi burmistrz Mirosław Wądołowski. Wniosek ma trafić pod obrady Rady Miasta.

Helanie wspominają Pierwszą Damę, wielu z nich znało ją osobiście. Maria Kaczyńska bardzo lubiła przebywać w tutejszej rezydencji prezydenta RP i chętnie wpadała latem do centrum miasta. Spacerowała wówczas turystycznym deptakiem, odwiedzała kawiarnie, słuchała koncertów muzycznych w kościele i Muzeum Rybołówstwa.

Co roku obejmowała też honorowy patronat nad tutejszym festiwalem muzyki klasycznej. - Teraz też wysłaliśmy do prezydentowej listy z prośbą o uświetnienie helskiej imprezy - mówi Mirosław Wądołowski. - Lada dzień spodziewaliśmy się, pozytywnej jak zawsze, odpowiedzi...

Władze Bytowa chcą szczególnie uczcić prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Część polityków wnioskuje, by jego imieniem nazwać salę obrad ratusza, gdzie odbywają się sesje Rady Miejskiej. Jeżeli ten pomysł zostanie zaakceptowany, to już na kwietniowej sesji radni będą mogli przegłosować odpowiednią uchwałę.

Sopot chce w pierwszej kolejności uhonorować Marię i Lecha Kaczyńskich, Macieja Płażyńskiego i Arkadiusza Rybickiego. W piątek Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, ma przedstawić konkretne propozycje.

- Nie ma nowych ulic, może zatem aleja parkowa? - zastanawia się Marek Sperski, działacz Towarzystwa Przyjaciół Sopotu. - Do dyskusji, jak uhonorować ofiary, powinno się zaprosić mieszkańców.

Także Dagmara Płaza-Opacka, dyrektor Muzeum Miasta Gdyni, uważa, że do dyskusji, jak uhonorować ofiary, powinni zostać włączeni mieszkańcy. Władze Gdyni, w przeciwieństwie do włodarzy Sopotu, nie ogłosiły jednak jeszcze, kiedy i kto zostanie uhonorowany. Sprawa pozostaje otwarta.

Gdańscy radni mają dyskutować nad sposobem uhonorowania ofiar katastrofy na nadzwyczajnej sesji w czwartek. - Dobrym miejscem, by postawić w Gdańsku pomnik upamiętniający ofiary katastrofy, może być Bastion św. Elżbiety - podpowiada prof. Andrzej Januszajtis, miłośnik i znawca historii Gdańska. - Znalezienie odpowiedniej ulicy czy placu w Gdańsku będzie trudne.

W Człuchowie do poniedziałku mieszkańcy miasta mogli składać propozycje nazw ośmiu ulic. Teraz władze miasta zapewniają, że będą chciały nazwami jednej albo kilku ulic upamiętnić ofiary katastrofy.