- Skala problemu jest ogromna. Zdaniem nauczycieli, pracowników szkoły i pracowników ośrodków pomocy społecznej, prawie co 10 dziecko w Polsce jest niedożywione. Oznacza to, że około 800 tysięcy dzieci w naszym kraju cierpi głód lub potrzebuje natychmiast dodatkowych posiłków - grzmią autorzy kontrowersyjnego raportu, wykonanego przez Dom Badawczy Maison. - Prawie połowa pracowników szkół uważa, że działania podejmowane na rzecz niedożywionych dzieci są niewystarczające. Większość dzieci cierpiących głód nie otrzymuje praktycznie żadnej pomocy, poza szkołą.
Z badania wynika również, że najgorzej jest w województwach dolnośląskim (13,3 proc. niedożywionych dzieci) i właśnie pomorskim (12,1 proc.). Wyniki mają zawyżać największe miasta, gdzie problem głodu, zdaniem badaczy, jest największy.
Takie wnioski stanowczo podważa wojewoda. - Wojewoda pomorski Ryszard Stachurski uważa, że raport "Głód i niedożywienie dzieci w Polsce" jest skrajnie nierzetelny, powierzchowny i oparty na absolutnie niereprezentatywnej próbie badawczej - podkreśla jego rzecznik Roman Nowak. - W związku z tym prezentuje wnioski, które nie mają żadnego związku z rzeczywistością.
Tezom o setkach niedożywionych małych Pomorzan przeczą także pracownicy kilkunastu ośrodków pomocy społecznej, które zapytaliśmy o skalę problemu. - Według naszych danych, wszystkie sopockie dzieci, które potrzebują wsparcia w formie dożywiania, otrzymują taką pomoc. Dożywianie dzieci i zapewnienie im posiłku traktujemy priorytetowo - przekonuje Agnieszka Niedałtowska, rzecznik prasowy sopockiego MOPS.
W podobnym tonie wypowiadają się także inni pracownicy socjalni. - Wydaje mi się, że raport nie do końca jest miarodajny, przecież po to właśnie zwiększono kryterium dochodowe, by jak najwięcej dzieci korzystało z pomocy - tłumaczy Małgorzata Moszczyńska, specjalista z MOPS w Pruszczu Gdańskim. A Tadeusz Zimodro, dyrektor Zespołu Szkół nr 4 w Pruszczu Gdańskim, mówi krótko: - Nie ma w szkole dzieci głodnych.
Oburzenia badaniami nie kryją też pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Suchym Dębie. - Nie uczestniczyliśmy w żadnych badaniach, więc zastanawiam się, na jakiej podstawie wysnuto takie wnioski - mówi Mirosława Dombrowska, kierownik placówki. - Teraz analizujemy tę sytuację wspólnie ze szkołami.
O tym, że nikt się nie zwracał z prośbą o dane, mówią jeszcze pracownicy wielu innych pomorskich ośrodków, w tym także Monika Ostrowska, rzecznik gdańskiego MOPR. Podkreśla ona, że wszystkie dzieci, o których dotarły sygnały, że potrzebują posiłku, pomoc otrzymały.
Mimo to nauczyciele i dyrektorzy szkół problemu głodu nie bagatelizują. Dyrektor gdańskiej Szkoły Podstawowej nr 69 w Gdańsku przyznaje, że bezpłatne posiłki udaje jej się wydawać wszystkim potrzebującym, ale pomaga jej w tym zarówno miasto, MOPR, jak i siedmiu prywatnych sponsorów. - Funkcjonujemy w ubogiej dzielnicy. Wiem, że są uczniowie, dla których szkolna zupa to pierwszy posiłek dnia. Co więcej, chodzą oni na zupę dwa razy - ze starszymi i młodszymi dziećmi. Potem jedzą drugie danie. Swoimi kanapkami dzielą się czasem sami nauczyciele - mówi Danuta Okuniewska. - Obserwujemy pod tym kątem naszych uczniów i dzięki aktywności tylu instytucji i osób prywatnych uważamy, że nasze dzieci nie są głodne.
Do wyników raportu DBM podchodzą ostrożnie także naukowcy. - Dla mnie badanie zrealizowano na zbyt małej próbie. Proszę zauważyć, że większość badanych szkół znajdowała się na terenie wsi - ponad 66 procent - mówi dr Maciej Dębski z Instytutu Filozofii, Socjologii i Dziennikarstwa Uniwersytetu Gdańskiego.
Badacze jednak odpierają zarzuty. - Badanie było reprezentatywne - to reprezentatywna próba szkół podstawowych i ośrodków pomocy społecznej oraz powiatowych centrów pomocy rodzinie - mówi Aleksandra Olkowska, starszy badacz DBM. - W województwie pomorskim przebadano 17 powiatów.
Dr Maciej Dębski dodaje natomiast: - Osobiście nie znam prawdziwej skali zjawiska, ale uważam, że to dobrze, iż raport powstał i wskazał taki odsetek dla naszego województwa. Teraz trzeba to sprawdzić, prowadząc kolejne badania i analizując dostępne w tym zakresie statystyki.
Swój raport na ten temat już przygotowuje wojewoda pomorski.
Odsetek niedożywionych dzieci według raportu
Mapę głodu przygotował Dom Badawczy Maison. Pomorze prezentuje się bardzo słabo.
- Cała próba objęta badaniem to 800 szkół i ośrodków pomocy społecznej oraz powiatowych centrów pomocy rodzinie. W województwie pomorskim przebadano 43 placówki - mówi Aleksandra Olkowska z DBM.
Badanie rozpoczęło się w styczniu 2013 roku i zakończyło w lutym 2013 roku. Przeprowadzono je przy zastosowaniu metodologii Computer Assisted Telephone Interview, czyli przez telefon.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?