Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorskie w Unii: Fundusze europejskie z życia wzięte

Tomasz Słomczyński
Pani Ewa gotuje od dziecka. Dziś ma własną firmę cateringową i wielkie plany na przyszłość.
Pani Ewa gotuje od dziecka. Dziś ma własną firmę cateringową i wielkie plany na przyszłość. fot. T. Słomczyński
Pani Ewa dwukrotnie została zaproszona na spotkania z udziałem innych uczestników projektu. - Wie pan, kto tam jest? Aranżacje wnętrz, projektowanie łodzi, studio nagrań... I o czym ja mam z nimi mówić? Ja przecież tylko gotuję.

O godzinie 5.30 podjeżdża piekarnia. Pani Ewa Szczypior zaczyna dzień. Na początek będzie robiła kanapki. Oprócz dwóch, dla swoich dzieci, zrobi ich jeszcze 120. I tak co dzień, od poniedziałku do piątku.

* Niepoczołowice, 571 mieszkańców. Wyjeżdżając, nie zabrałem ze sobą numeru telefonu do pani Ewy, zapomniałem też adresu. Pamiętałem tylko nazwę miejscowości, wiedziałem, jak do niej dojechać. Na miejscu we wsi, koło jeziora, stały dwie kobiety.

- Dzień dobry. Gdzie mieszka... ta... kucharka?
- Tu każda jest kucharka.
- No tak, ale chodzi mi o tę, która pieniądze z Unii dostała, wiecie panie, o tę, co ma firmę...
- A, to od razu trzeba było. Taka we wsi jest tylko jedna. Mieszka o tam, pod lasem.

Po podwórku biegają dzieci, wielki kudłaty pies nawet się nie ruszył z miejsca. Na żółtym budynku kolorowy napis: Usługi kucharskie - cateringowe "Łëczk".
- Na samym początku w tej agencji to kazali nazwę wymyślić - pani Ewa okazuje się energiczną, pogodną, trzydziestoletnią blondynką. - A ja jestem Szczypior. I we wsi mówią na mnie Łëczk, bo to szczypiorek po kaszubsku.

Kiedy miała sześć lat, zachorowała mama. Ojciec prowadził gospodarstwo, mieli ziemię, krowy i świnie, pracy po łokcie. A tu trzeba było dzieci jeszcze wykarmić. Co dzień na stole lądował ten sam zestaw: ziemniaki, jajka, mleko. Wtedy Ewcia, nie mogąc już patrzeć na kolejny taki posiłek, rozpoczęła naukę gotowania.

Gdy była nastolatką, podczas wakacji pomagała w kuchni, przy obsłudze turystów. Jak dziś mówi, to były jeszcze inne czasy - były wtedy kolonie, wczasy pracownicze. Skończyła liceum, poszła do studium, dziś ma dyplom technika administracji. Przez krótki czas miała praktyki w Urzędzie Gminy.
- Ale praca za biurkiem, przy papierkach, nie jest dla mnie - szybko ucina ten wątek.

Wtedy już we wsi wiadomo było, że Ewa dobrze gotuje, piecze pyszne ciasta. Wtedy, jak mówi, "miała pierwsze komunie".
- Najpierw to była taka pomoc dobrosąsiedzka. "Ewa, mam komunię, weź pomóż". No i pomagałam raz, drugi.

Dziewięć lat temu wzięła ślub z Piotrem - z wykształcenia piekarzem, z zawodu kierowcą, z pasji kowalem. Początkowo mieszkali u teściów Ewy. Budowali własny dom, w zasadzie nie dom, tylko zabudowanie gospodarcze z poddaszem mieszkalnym. Pani Ewa czekała na ten dom - dopiero on umożliwił jej otwarcie działalności gospodarczej.
- Muszę mieć miejsce pracy. Dlatego założenie firmy było możliwe dopiero, jak się wybudowaliśmy i mogłam zabrać Piotrowi jego jeden garaż.

Parter niewielkiego budynku zajmują dwa garaże. Miały służyć za warsztat kowalstwa.
- A co pan Piotr na to?
- Jak widzi, że interes się kręci, to nie protestuje - mówi pani Ewa. Pan Piotr tylko się uśmiecha, w końcu potakuje.

Działalność gospodarcza była potrzebna, bo klienci coraz częściej żądali faktur. Fama o potrawach pani Ewy rozeszła się poza krąg znajomych i granice wsi.

W Urzędzie Gminy dowiedziała się, że można wystartować w konkursie Agencji Rozwoju Pomorza.
Było 120 wniosków - tylu kandydatów się zgłosiło. Podczas rekrutacji wyłoniono najpierw 50 kandydatów na przedsiębiorców, z którymi przeprowadzano rozmowy, robiono testy psychologiczne.
Była zima, w Niepoczołowicach wielkie zaspy. Pani Ewa spóźniła się na test.

- Ale był stres, o Jezu! A tam właśnie ci wszyscy projektanci... Pomyślałam - co ja tu robię?
Po trzecim etapie wyłoniono 24 uczestników projektu. Rozpoczęły się dla nich szkolenia i doradztwo.
8 czerwca 2009 roku otworzyła firmę. Przez pierwsze pół roku ARP wypłacała pani Ewie 900 zł miesięcznie, teraz jeszcze do czerwca 2010 roku - 700 zł. Tak żeby było na pokrycie kosztów prowadzenia działalności gospodarczej.

Jednak największym wsparciem jest dotacja w wysokości 40 tys. zł, dzięki której pani Ewa mogła wyposażyć swoją kuchnię w piec, pochłaniacz, stoły, szafę chłodniczą. Ze swoich dołożyła 20 tys. zł.

Jakie plany na przyszłość?
- Trzeba będzie zająć drugi garaż... - pani Ewa spogląda na pana Piotra, on chce protestować. Rezygnuje jednak z walki o garaż, przynajmniej w obecności dziennikarza.
- Sama się nie wyrabiam, a żebym mogła pracownika zatrudnić, muszę mieć dla niego sanitariaty, tak każe sanepid. Dlatego drugi garaż jest mi potrzebny.
- Co będzie dalej, jak już drugi garaż zostanie zajęty?
- Trzeba będzie kupić ławy, stoły, namioty. Teraz moda na przyjęcia w ogrodzie. Potem - budowa domu weselnego.
Pani Ewa ma już upatrzony kawałek pola...

* Około godziny 11.00 kanapki są już rozwiezione, do 13.00 musi pojechać do hurtowni i zrobić zakupy.
O godzinie 13.00 odbiera Weronikę z przedszkola, Maksymiliana ze szkoły.
Teraz, gdy się zaczął czas komunii, pani Ewa śpi po cztery godziny na dobę.
- Ale co tam - śmieje się - zamieszkam w mojej kuchni i dam radę, no nie?

Zdaniem eksperta

Katarzyna Moszczyńska, koordynator projektu.
- Projekt "Pomorska Akademia Biznesu" realizowany jest przez Akademię Edukacji Regionalnej Agencji Rozwoju Pomorza SA od stycznia 2009 roku. Finansowany jest z Europejskiego Funduszu Społecznego, w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki Działanie 6.2 "Wsparcie oraz promocja przedsiębiorczości i samozatrudnienia". Odbiorcami projektu są osoby, które miały ciekawy pomysł na biznes i wykazały się determinacją w dążeniu do założenia własnej firmy.
Istotnymi elementami projektów finansowanych w ramach Działania 6.2 są szkolenia i doradztwo. W projekcie "Pomorska Akademia Biznesu" 24 uczestnikom zapewniliśmy cykl szkoleń oraz spotkań z doradcami, którzy przygotowali beneficjentów pomocy do prowadzenia własnej firmy. Kolejnym etapem było przyznanie środków na uruchomienie własnej firmy, w postaci wsparcia pomostowego, wypłacanego przez sześć miesięcy, z możliwością przedłużenia o kolejne sześć i jednorazowej dotacji, w wysokości do 40 tys. zł, na zakupy inwestycyjne.
W Pomorskiem powstały nowe mikroprzedsiębiorstwa. Ich profil jest różnorodny, począwszy od projektowania wnętrz, jachtów motorowych, mebli, świadczenia usług fotograficznych, gastronomiczno-cateringowych czy agroturystycznych po tworzenie gier komputerowych, stron internetowych, a nawet studia nagrań i piosenki czy klubu malucha.

Co to znaczy dobry pomysł, czyli jak przekonać ekspertów z ARP SA?
Przede wszystkim oceniamy możliwość komercjalizacji danego projektu oraz jego potencjał osiągnięcia sukcesu rynkowego. Innowacyjność ma przełożyć się na zdobycie przewagi konkurencyjnej na rynku. Nie ograniczamy się do konkretnych branż, szukamy pomysłów tam, gdzie rzeczywiście innowacyjność, nowe technologie czy nowatorskie rozwiązania mogą pozwolić na zdobycie jak największej części danego rynku, przy jednoczesnej minimalizacji ryzyka.

Słowniczek ważnych pojęć

- Program Operacyjny Kapitał Ludzki na lata 2007-2013
Jeden z programów operacyjnych, którego celem jest wspieranie rozwoju kapitału ludzkiego i społecznego w obszarach: zatrudnienie, edukacja, integracja społeczna, podniesienie wartości przedsiębiorstw i ich pracowników, a także wspieranie działań poprawiających jakość zasobów ludzkich na terenach wiejskich.
- Instytucja pośrednicząca (IP)
Instytucja, która zatwierdza i nadzoruje realizację projektów na poziomie regionalnym. Funkcję instytucji pośredniczącej dla Priorytetu VI w województwie pomorskim pełni Samorząd Województwa Pomorskiego, poprzez Departament Europejskiego Funduszu Społecznego Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku.
- Beneficjent
Operator, instytucja, która otrzymała środki na realizację projektu w ramach POKL z Europejskiego Funduszu Społecznego na podstawie umowy o dofinansowanie projektu.
- Beneficjent pomocy
Osoba uprawniona do otrzymania wsparcia na rozwój przedsiębiorczości w ramach projektu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki