Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorskie sądy ślą życzenia ministrowi. Życzenia na odwrocie... odcinków płacowych

Łukasz Kłos
Pan minister, jego zastępcy i ich rodziny z pewnością będą mieli udane święta. Oni nie będą musieli wybierać, czy kupić dzieciom prezenty, czy zapłacić czynsz za mieszkanie - podkreśla Edyta Odyjas, szefowa Solidarności Pracowników Sądownictwa.
Pan minister, jego zastępcy i ich rodziny z pewnością będą mieli udane święta. Oni nie będą musieli wybierać, czy kupić dzieciom prezenty, czy zapłacić czynsz za mieszkanie - podkreśla Edyta Odyjas, szefowa Solidarności Pracowników Sądownictwa. Bartek Syta/ archiwum Polskapresse
W Polsce zatrudnionych jest ok. 28 tys. pracowników administracji sądowej. Pracownicy administracyjni sądów mają dość wynagrodzeń na poziomie płacy minimalnej. Rozpoczęli właśnie akcję wysyłania do ministra sprawiedliwości życzeń świątecznych zapisywanych na odwrocie... odcinków płacowych. Pierwsze "życzenia" wysłali już też pracownicy sądów z Pomorza.

- Chcemy w ten sposób zwrócić uwagę szefa resortu na skandalicznie niski poziom wynagrodzeń w administracji sądowej. Najwyraźniej trzeba nasze władze ponownie uświadomić, ile rzeczywiście zarabia się w sądach - tłumaczy Edyta Odyjas, szefowa Solidarności Pracowników Sądownictwa.- Pan minister, jego zastępcy i ich rodziny z pewnością będą mieli udane święta. Oni, w odróżnieniu od pracowników sądów, nie będą musieli wybierać, czy kupić dzieciom prezenty, czy zapłacić czynsz za mieszkanie - podkreśla przewodnicząca.

Rozdrażnienie związkowców potęguje postawa władz Ministerstwa Sprawiedliwości. "S" zarzuca im manipulowanie statystykami tylko po to, by ukryć realny poziom wynagrodzeń szeregowych pracowników sądów.

- Za każdym razem, kiedy domagamy się odmrożenia naszych płac, resort przedstawia jakieś dziwne obliczenia, z których wynika, że średnie zarobki pracowników sądownictwa to 3,7 tys. zł - mówią związkowcy i podkreślają, że pracownicy obsługi w sądach zarabiają około 1200-1300 zł netto. Sytuacja jest na tyle dramatyczna, że płace części najniżej uposażonych osób oscylują w okolicy ustawowej płacy minimalnej. Mało tego, część pracowników osiąga poziom płacy minimalnej wyłącznie dzięki dodatkowi za wysługę lat.

W kwestii wynagrodzeń resort jednak milczy. Od czterech dni biuro prasowe ministerstwa nie odpowiada na naszą prośbę o komentarz do akcji związkowców. Dzień wcześniej, w wypowiedzi dla PAP, rzeczniczka ministra sprawiedliwości stwierdziła, że zamrożenie płac urzędników sądowych "wynika z uwarunkowań budżetowych".

Jednak pensje dla pracowników sądów na poziomie kasjera w supermarkecie to niejedyna bolączka sądownictwa. Pracownicy sądów w styczniu zaczną wysyłać do Ministerstwa Sprawiedliwości... grosze. Dlaczego? - WIĘCEJ na ten temat CZYTAJ w poniedziałkowym (9.12.2013), papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" lub w jego wersji elektronicznej.

TU kupisz e-wydanie "Dziennika Bałtyckiego"!

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki