Pomorskie głosy do Sejmu. Indywidualne rekordy na poszczególnych listach

W okręgu nr 25 – gdańskim, o godzinie 16.30 w poniedziałek 16 października do przeliczenia pozostawały głosy z ok 28 proc. lokali wyborczych.

O ile wśród komitetów wyraźna przewaga rysowała się po stronie Koalicji Obywatelskiej (ponad 40 proc. poparcia), to pod względem indywidualnego rezultatu zdecydowanie pierwszeństwo należy do Kacpra Płażyńskiego, „jedynki” na liście Prawa i Sprawiedliwości. Poseł PiS zgromadził poparcie w wysokości 65 tys. 332 głosów. To także najwyższy wynik, biorąc pod uwagę rezultaty z drugiego pomorskiego, sejmowego okręgu – nr 26 (gdyńsko-słupskiego).

Dodajmy, Kacper Płażyński rekordowy wynik miał także w poprzednich wyborach, cztery lata temu. Uzyskał wówczas 89 tys. 384 głosy.

W tegorocznych wyborach drugi rezultat na liście PiS w okręgu 25 notuje Kazimierz Smoliński (8 tys. 954 głosy) oraz Tadeusz Cymański (4 tys. 346 głosów).

W tegorocznych wyborach drugi wynik w okręgu nr 25, ale też pod względem całego Pomorza uzyskała Agnieszka Pomaska – jedynka listy KO. To 49 tys. 187 głosów. W gdańskim okręgu na liście KO drugi wynik uzyskał Jacek Karnowski (28 tys. 354 głosy) i Piotr Adamowicz (14 tys. 385 głosów).

W tym okręgu pod względem indywidualnym sporo głosów zebrali także Agnieszka Buczyńska z Trzeciej Drogi (20 tys. 894 głosy), Katarzyna Kotula z Lewicy (19 tys. 651 głosów) a także Michał Urbaniak z Konfederacji (11 tys. 816 głosów).

W okręgu gdyńskim, w którym na godzinę 16.30 przeliczono głosy z 53 proc. obwodów, lekkie prowadzenie miało PiS, przed KO i Trzecią Drogą (odpowiednio 95 tys. 964 głosy, 94 tys. 359 głosów i 37 tys. 910 głosów).

Indywidualnie najwyższe poparcie uzyskała Barbara Nowacka z KO, z 45 tys. 829 głosami. Na liście KO w tym okręgu na „pudle” znaleźli się też Zbigniew Konwiński (9 tys. 962 głosy) oraz Kazimierz Plocke (4 tys. 413).

Na liście PiS w okręgu gdyńsko-słupskim wyborcy najchętniej głosowali na głośne nazwiska tej partii Piotra Mullera (42 tys. 190 głosów), Marcina Horałę (15 tys. 950 głosów) oraz Aleksandra Mrówczyńskiego (8 tys. 656 głosów). Dodajmy, że cztery lata temu Marcin Horała miał znacznie wyższy rezultat. Uzyskał wówczas 86 tys. 79 głosów.

W czasie tegorocznych wyborów w okręgu 26 wysoki rezultat ma Marek Biernacki z Trzeciej Drogi – 14 tys. 980 głosów, a także Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy (10 tys. 595 głosów) oraz Stanisław Tyszka z Konfederacji (8 tys. 352).

Zaznaczmy, liczenie głosów w obu pomorskich okręgach sejmowych nadal trwa. Trzeba także dodać, że przy podziale mandatów obowiązywać będą zupełnie inne zasady, niż w przypadku wyborów do Senatu, gdzie są jednomandatowe okręgi wyborcze. W przypadku Sejmu decydować będzie metoda przeliczania proporcjonalnego głosów, zwaną metodą D’Hondta.

Co istotne, już fragmentaryczne wyniki na listach wskazywać mogą, że do Sejmu nie wejdzie kilku kandydatów, będących do tej pory "żelaznymi" nazwiskami obu największych ugrupowań. Wstępne wyliczenia wskazują, że mandatu poselskiego nie uzyska choćby Jarosław Sellin z PiS, wiceminister kultury.