Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski rekord Atlantyku kapitana Zbigniewa Gutkowskiego

Rafał Rusiecki
8 dni, 18 godzin i 50 minut na najbardziej prestiżowej i najtrudniejszej trasie z Ameryki do Europy - to nowy rezultat osiągnięty przez Zbigniewa Gutkowskiego na jachcie Energa. Gdańszczanin na odcinku liczącym ok. 2880 mil z Nowego Jorku do linii między przylądkiem Lizard w Kornwalii a francuską wyspą Ouassant ustanowił tym samym nowy rekord wśród polskich żeglarzy.

Co prawda pobił należący od ubiegłego roku do Brytyjczyka Aleksa Thomsona rekord (8 dni, 21 godzin i 8 minut), ale w bezpośredniej rywalizacji był wolniejszy od Marka Guillemota. Francuz na Safranie potrzebował tylko 8 dni, 5 godzin, 20 minut i 20 sekund.

- Jestem zmęczony, ale zarazem bardzo szczęśliwy, że się udało - mówił na mecie nasz żeglarz. - To były bardzo stresujące godziny. Cieszę się, że na tak prestiżowej trasie udało się pobić rekord. Dla mnie jest to większe osiągnięcie niż sukces w Velux 5 Oceans. W dodatku za przeciwnika miałem jednego z faworytów zeszłorocznych regat Vendée Globe - więc nie było żadnej taryfy ulgowej.

Popularny "Gutek" linię mety osiągnął w sobotę o godz. 21.19. Przepłynął 3002 mile. Jest pierwszym Polakiem, który podjął to ekstremalne wyzwanie i od razu udało mu się je zrealizować. Wynik z pewnością byłby lepszy, gdyby nie bezwietrzna strefa, w której znalazł się gdańszczanin. A wszystko działo się ok. 80 mil przed metą.

- Cała droga była fajna do momentu postoju w strefie wysokiego ciśnienia przed samą metą - tłumaczył już na lądzie "Gutek". - Z prognoz pogody wiedziałem, że stanę, ale nie sądziłem, że na aż tak długo. Nie potrafię opisać swojej frustracji, chciałem ze złości zjeść kabestan. Koło jachtu pływało kilka delfinów i fok, woda była jak lustro, nic nie mogłem zrobić. Nawet rekin przypłynął do mnie z ciekawości obejrzeć łódkę.

Ustanowione nowe czasy Francuza i Polaka, poprawiające brytyjski rekord, czekają teraz na ratyfikację Światowej Rady Rekordów Żeglarskich - WSSRC. Rezultat gdańszczanina byłby niemożliwy bez wsparcia zespołu ludzi.

- Chciałbym podziękować wszystkim, którzy na ten sukces pracowali, zespołowi brzegowemu i ekipie technicznej oraz Jackowi Pietraszkiewiczowi z NavSim, który wspierał mnie swoją wiedzą meteorologiczną - powiedział Gutkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki