MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polska przegrała z Czarnogórą

Paweł Durkiewicz
Marcin Gortat zagrał tak, jak na lidera przystało. W piątek zdobył aż 27 punktów
Marcin Gortat zagrał tak, jak na lidera przystało. W piątek zdobył aż 27 punktów Przemek Świderski
Koszykarska reprezentacja Polski po 10 latach przerwy znów zagrała w Trójmieście. W pierwszym dniu międzynarodowego turnieju Sopot Basket Cup ponad 5-tysięczna publiczność w hali Ergo Arena obejrzała dwa wyrównane spotkania. Niestety, biało-czerwoni przegrali w Ergo Arenie z reprezentacją Czarnogóry. Natomiast chwilę wcześniej Włosi pokonali Łotwę.

Polscy sympatycy koszykówki długo czekali na dobrze obsadzony turniej towarzyski rozgrywany w kraju. Po raz ostatni władze Polskiego Związku Koszykówki pokusiły się o zorganizowanie podobnej imprezy aż 8 lat temu, kiedy to nasza reprezentacja wygrała turniej we Wrocławiu z udziałem m.in. kadry Rosji.

- To był dla nas priorytet, aby zorganizować turniej w Polsce po tylu latach przerwy i braku możliwości oglądania reprezentacji w meczach nieoficjalnych. Sopot jest idealnym miejscem do organizacji koszykarskich wydarzeń i cieszę się, że wspólnie z władzami miasta oraz przedstawicielami Ergo Areny udało nam się tę sprawę zakończyć pozytywnie - tłumaczył Grzegorz Bachański, prezes Polskiego Związku Koszykówki.

Trzydniowa rywalizacja w hali Ergo Arena jest dla reprezentacji Polski najważniejszym sprawdzianem przed eliminacjami do przyszłorocznych mistrzostw Europy w Słowenii.

Dodatkowy, lokalny smaczek turnieju wiąże się z letnią sagą transferową, w której główną rolę odgrywa Łukasz Koszarek. Pierwszy rozgrywający naszej reprezentacji w poprzednim sezonie grywał w Ergo Arenie w barwach Trefla i nie jest tajemnicą, że władzom sopockiego klubu mocno zależy na przedłużeniu współpracy z popularnym "Koszarem". Ten bierze jednak pod uwagę także ofertę z... Asseco Prokomu Gdynia.

- Na pewno zostaję w Trójmieście. Szanse? 50 na 50 - konsekwentnie odpowiadał na co rusz pojawiające się pytania dziennikarzy, zapewniając przy tym, że wyboru może dokonać w każdej chwili. Możliwe, że decyzja zapadnie jeszcze przed końcem weekendowego turnieju.

Na początek imprezy Włosi po emocjonującym widowisku pokonali 87:85 Łotyszy. W drużynie z Italii zabrakło skrzydłowego Denver Nuggets Danilo Gallinariego, który wciąż odczuwa skutki kontuzji barku. Największa gwiazda włoskiej ekipy była w hali, jednak trener Simone Pianigiani nie zdecydował się wpisać go do składu meczowego.

Choć w pierwszym spotkaniu nie zabrakło emocji, to oczywiste było, że kibice w hali Ergo Arena szykowali się raczej na danie główne, jakim było starcie Polaków z Czarnogórcami.

W składzie gości zabrakło kolejnej gwiazdy z NBA, Nikoli Pekovicia. Występ zawodnika Minnesota Timberwolves i jego rywalizacja z naszym Marcinem Gortatem miały być ozdobą pierwszego dnia imprezy, jednak do pojedynku dwóch czołowych centrów ligi najlepszej ligi świata nie doszło, ze względu na wciąż trwającą rehabilitację Pekovicia po operacji stawu skokowego.

Nawet bez swojego lidera Czarnogórcy od samego początku grali swoją, typowo bałkańską, dobrze poukładaną koszykówkę z dużą ilością akcji zakończonych rzutami z dystansu. Goście przez niemal całą pierwszą połowę utrzymywali kilkupunktową przewagę, a naszą drużynę trzymał w grze duet Koszarek-Gortat.

Niestety, dużo słabiej prezentowali się pozostali gracze naszej kadry. W drugiej połowie obraz gry nie ulegał większej zmianie, aż na 3 minuty przed końcem po kolejnej "trójce" Czarnogóra uciekła na 7 punktów (61:68). W końcówce mimo starań Polaków przyjezdni mądrze dowieźli wygraną do ostatniej syreny.

W sobotę o godz. 17 zobaczymy spotkanie Włochy - Czarnogóra, a o godz. 20 Polska - Łotwa. Natomiast na niedzielę zaplanowano mecze Łotwa - Czarnogóra (17.00) oraz ostatni akcent imprezy, czyli starcie Polska - Włochy (20.00).

Transmisje ze wszystkich spotkań w Polsacie Sport, a także na stronie www.pzkosz.pl oraz na platformie Ipla TV.

Włochy - Łotwa 87:85 (25:21, 23:22, 17:16, 22:26)

Polska - Czarnogóra 69:75 (14:17, 24:20, 17:19, 14:19)

Polska: Gortat 27, Koszarek 19 (3), Berisha 8 (1), Ponitka 4, Zamojski 3 (1), Wojciechowski 3, Ignerski 2, Wiśniewski 2, Waczyński 1, Karnowski 0, Skibniewski 0

Czarnogóra: Dubljević 16 (2), Sehović 12 (2), Bjelica 11 (1), Dasić 9 (2), Popović 8 (2), Rochestie 5, Ivanović 4, Sehović 4, Dragicević 4, Sekulić 2, Mihailović 0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki