Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polpharma Starogard Gdański - Trefl Sopot 87:81

Patryk Kurkowski
Derby Pomorza miały być niezwykle emocjonujące i wyrównane. Forma starogardzkiej Polpharmy jest jednak na tyle wysoka, że sopocianie nie mieli wielkich szans na stoczenie równorzędnego boju. Mimo porażki Trefl zachował fotel wicelidera Tauron Basket Ligi.

Konfrontacje tych zespołów w poprzednim sezonie często bywały pasjonujące, trzymały w napięciu aż do końcowej syreny. Niekiedy nawet dochodziło do dogrywki. Jednak w obecnych rozgrywkach widowiska są jednostronne. W Ergo Arenie zdecydowanie lepsi byli podopieczni Karlisa Muiznieksa, którzy wykorzystali słabą formę Kociewskich Diabłów i wygrali aż 91:65. W stolicy Kociewia natomiast spotkanie toczyło się pod dyktando graczy Zorana Sretenovicia, choć zwyciężyli oni różnicą tylko sześciu punktów.

- Przez cały tydzień bardzo mocno pracowaliśmy na treningach, żeby wiedzieć, co i jak robić w obronie. Wiedzieliśmy, że Trefl ma świetnych zawodników, a głównym z nich jest Filip Dylewicz - przyznał serbski szkoleniowiec SKS.

Przerwa w lidze tym razem nie uśpiła czujności Farmaceutów. Wrócili oni na boisko w świetnej formie, dodatkowo znakomicie rozpracowali przeciwnika. Trefl tylko w pierwszej minucie meczu grał skutecznie, zdobył cztery punkty i praktycznie stanął w miejscu, co wynikało głównie z solidnej defensywy gospodarzy, ale też duet rozgrywających Giedrius Gustas i Lorinza Harrington nadawał na innych falach, niż pozostali zawodnicy. Obwodowi nie potrafili przedrzeć się w pole trzech sekund, rzuty z półdystansu i zza łuku im nie wychodziły, a z wysokich graczy jedynie Filip Dylewicz zasługiwał na pochwałę. Kapitan żółto-czarnych grał po profesorsku, z niebywałą lekkością i pewnością trafiał do kosza.

Na nic to wszystko, wszak Polpharma miała znacznie więcej opcji w ofensywie. Mimo słabszego występu Michaela Hicksa, udało się brązowym medalistom szybko zbudować sporą przewagę. Poniekąd to zasługa znakomicie funkcjonującego ataku pozycyjnego, ale sporą rolę odegrali podkoszowi Tomasz Cielebąk i Kirk Archibeque, którzy byli wyraźnie szybsi niż Slobodan Ljubotina i Dragan Ceranić. Przejście z obrony do ataku gospodarzy bywało wręcz zabójcze dla wicelidera. Niezawodny w tym elemencie był Deonta Vaughn. Zresztą Amerykanin w tym meczu przeszedł samego siebie, zagrał kapitalne zawody, potwierdzają to nawet statystyki. Vaughn nie tylko nieźle kierował grą SKS pod nieobecność Roberta Skibniewskiego, lecz samemu często trafiał, wymuszał mnóstwo przewinień na sopocianach, wyprowadzając ich w ten sposób z równowagi. Ostatecznie zanotował 24 punkty i 8 zbiórek.

- Vaughn jest szybkim zawodnikiem, ma spore umiejętności i dobry rzut. Bardzo trudno bronić przeciwko niemu. Dobrze mieć takiego zawodnika w naszym składzie - stwierdził Uros Mirković.
Goście do samego końca upatrywali szansy na zwycięstwo, w pewnym momencie nawet skutecznie wykorzystali kryzys starogardzian. To było jednak za mało na zawodników Sretenovicia.

- Mieliśmy dzisiaj problemy z atakiem pozycyjnym. Drużyna Polpharmy była dobrze przygotowana pod względem taktycznym. My za to mieliśmy problemy ze zdobywaniem punktów. Cieszy mnie, że motorem napędowym tego zespołu jest gra Polaków, to jedyny plus tego meczu - powiedział Dylewicz.
Sopocianie mimo porażki w stolicy Kociewia zachowali drugą lokatę w tabeli Tauron Basket Ligi, choć po piętach depcze im mający tyle samo punktów PGE Turów Zgorzelec, ale zespół Jacka Winnickiego rozegrał o jeden mecz mniej. Natomiast Polpharma usadowiła się na czwartej pozycji.

Polpharma Starogard Gdański - Trefl Sopot 87:81 (23:17, 21:16, 20:18, 23:30)
Polpharma: Vaughn 24 (1), Chanas 14 (1), Cielebąk 12, Archibeque 11, Skibniewski 9 (1), Hicks 8 (1), Mirković 5, Gilmore 4, Metelski 0.
Trefl: Dylewicz 22 (2), Stefański 13, Kikowski 9 (1), Ceranić 9 (1), Kinnard 8 (2), Waczyński 6, Gustas 5, Ljubotina 5, Harrington 4, Szymkiewicz 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki