Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polpharma Starogard Gdański niemal pewna gry w play-off. "Farmaceuci" ograli Jezioro Tarnobrzeg

Ewa Macholla
Sławek Pietrzak
Dopiero dogrywka rozstrzygnęła o losach spotkania pomiędzy Polpharmą Starogard Gd. a Jeziorem Tarnobrzeg. W dodatkowym czasie gry lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 86:83. Tym samym gracze Mindaugasa Budzinauskasa umocnili się na 7 pozycji i ich awans do rundy play-off jest niemal pewny.

Nie był to łatwy mecz dla starogardzian. Nękani kontuzjami do starcia z ekipą prowadzoną przez Dariusza Szczubiała podeszli w niepełnym składzie. Na parkiecie zabrakło Jawana Cartera, który od dwóch tygodni skarży się na uraz dłoni, oraz Martynasa Andriuskeviciusa, który doznał kontuzji w ostatnim meczu ze Startem Gdynia. Z uwagi na absencję Amerykanina rozegranie spoczęło na barkach Marcina Nowakowskiego.

Na początku gracze Polphar- my mieli ogromne problemy ze skutecznością. Jedynie uhonorowany tytułem zawodnika miesiąca przez władze Tauron Basket Ligi Ben McCauley grał na swoim poziomie. W pierwszej części zdobył 6 punktów, do których dołożył 5 zbiórek i 3 asysty. Po zmianie stron niewiele zmieniło się w grze gospodarzy, a dodatkowo przewinieniem niesportowym został ukarany Łukasz Majewski. Przewaga Jeziora oscylowała już nawet w okolicach 20 punktów. W zespole gości mniej widoczny był najskuteczniejszy zawodnik Jakub Dłoniak, ale za to świetnie radził sobie Daniel Wall do spółki z Krzysztofem Krajniewskim, Nicchaeusem Doaksem i J.T. Tillerem. Przebudzenie Pol- pharmy nastąpiło pod koniec trzeciej kwarty. Za odrabianie strat wziął się Majewski, wspierany przez Michaela Hicksa i Aleksandra Lichodzijewskiego. Twarda obrona Polpharmy i znaczna poprawa gry w ataku pozwoliły zniwelować stratę do 9 "oczek". Niesieni głośnym dopingiem kibiców gracze Polpharmy w ostatniej części spotkania doprowadzili do remisu.

Emocji nie zabrakło w końcówce, kiedy to przewinieniem technicznym został ukarany Doaks. Na 4 minuty przed końcem faulem technicznym została ukarana ławka rezerwowych Polpharmy i to mogło zaważyć o losach spotkania. Emocji nie wytrzymał Tiller, który z pięściami rzucił się na Marcina Nowakowskiego. Doszło do kilkuminutowej przerwy w grze, a nawet interweniować musiała ochrona. W regulaminowym czasie nie udało się jednak wyłonić zwycięskiej drużyny. W dogrywce lepsi okazali się starogardzianie.

O kolejne punkty Polpharma powalczy już w niedzielę, kiedy to do stolicy Kociewia przyjedzie Rosa Radom. Początek o godz. 17.

Polpharma Starogard Gdański - Jezioro Tarnobrzeg 86:83 (15:17, 13:28, 28:15, 18:14, dog. 12:9)

Polpharma: Lichodzijewski 25 (3), McCauley 23, Majewski 16, Hicks 11 (1), Nowakowski 6 (1), Mirković 3, Sarzało 2, Radwański 0

Jezioro: Dłoniak 19 (2), Wall 12 (2), Doaks 11, Tiller 9, Long 9 (1), Alexander 9, Krajniewski 8 (1), Przybyszewski 5 (1), Patoka 1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki