Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polpharma Starogard Gdański dzielna i waleczna, ale bez zwycięstwa w Zielonej Górze

ŁŻ
Sebastian Wolosz/ Polska Press
Koszykarze Polpharmy dzielnie stawiali opór Stelmetowi w Zielonej Górze, w pierwszym meczu ćwierćfinałowym. Ostatecznie jednak musieli przełknąć gorycz porażki, przegrywając pojedynek 71:82.

Polpharma była w Zielonej Górze skazywana na pożarcie, ale „Farmaceuci” zapowiadali, że nie zamierzają przed rywalem się położyć. Zresztą, kibice oczekiwali od nich walki. I tego w piątkowym spotkaniu odmówić im nie można. Podobnie zresztą jak ambicji.

Starogardzianie trochę zawalili pierwszą kwartę spotkania, kiedy to w krótkim odstępie czasu dali rywalowi uciec na 12 punktów. Później gospodarze teoretycznie mieli mecz pod kontrolą, ale kilka razy Polpharma niwelowała straty. Tak było choćby w ostatniej kwarcie, kiedy zbliżyła się do Stelmetu na pięć punktów. Za ciosem jednak goście nie poszli, a „trójki” Jamesa Florence'a i Thomasa Kelatiego okazały się gwoździem do trumny.

W szeregach „Kociewskich Diabłów”, na szczególne słowa uznania, zasłużyli Martynas Paliukenas, Uros Mirković i Łukasz Diduszko. Za walkę docenić należy jednak cały zespół.

Mecz numer dwa w Zielonej Górze zaplanowany został na niedzielę. Jego początek o godz. 20.30.

Stelmet BC Zielona Góra - Polpharma Starogard Gdański 82:71 (20:8, 22:26, 16:16, 24:21)

Stelmet BC: Kelati 19, Dragicević 18, Zamojski 11, Djurisić 11, Koszarek 8, Florence 4, Moore 4, Mokros 3, Gruszecki 2, Hrycaniuk 2, Matczak.

Polpharma: Paliukenas 15, Mirković 15, Diduszko 14, Schenk 11, Davis 9, Flieger 7, Miles, Sajus, Michałek.

Opracował: ŁŻ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki