MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polpharma Starogard Gdański - Asseco Gdynia. Gospodarze chcą wygrać po raz pierwszy

Ewa Macholla
Przemek Swiderski
W sobotę o godz. 17 Polpharma Starogard Gd. przed własną publicznością zmierzy się z Asseco Gdynią. Dla gospodarzy nie będzie to łatwe starcie, ale z pewnością powalczą o pierwsze w tym sezonie zwycięstwo.

Ekipa Davida Dedka w meczach kontrolnych nie zachwycała. Dwa starcia z drużyną ze Starogardu zakończyły się przegraną Asseco. Pierwszy sparing Polpharma wygrała 77:58, drugi 74:66. Mógłby to być świetny prognostyk dla Kociewskich Diabłów przed meczem ligowym, ale... No właśnie, wówczas w zespole Dedka nie grał A.J. Walton, który jest liderem drużyny, a także Maksim Kovačević, czy też Fiodor Dmitriew. Ci trzej gracze w gdyńskiej ekipie robią różnicę.

Po trzech kolejkach Asseco na swoim koncie ma dwa zwycięstwa. Wygraną zakończyło się starcie ze Stabillem Jeziorem Tarnobrzeg (86:70) oraz AZS-em Koszalin (77:65). Do nieudanych wyjazdów ekipa z Gdyni może zaliczyć wycieczkę do Włocławka, gdzie przegrała z Anwilem (59:64).

Obecnie Asseco zajmuje 5 miejsce w tabeli Tauron Basket Ligi. Polpharma nie wygrała jeszcze ani razu i aktualnie jest na 10 lokacie. Nie będzie odkryciem fakt, że faworytem starogardzko-gdyńskiego starcia są goście.

Do kłopotów Polpharmy ze słabymi wynikami należy doliczyć kolejne - kontuzje. Problemy ze zdrowiem ma aż trzech graczy: Michael Hicks, Kacper Radwański i Ovid Varanauskas. Amerykanin, który zagrał ostatnio dobre spotkanie przeciwko Śląskowi Wrocław (24 punkty), doznał na jednym z trenigów urazu stopy. Radwański w ostatniej kolejce wszedł na parkiet na... 14 sekund, bo już wcześniej uskarżał się na ból kolana. Z kolei Varanauskas ma problemy z udem. Niewykluczone jednak, że zawodnicy, choć poobijani, to wystąpią w najbliższym meczu.

Działacze ze Starogardu próbują szukać sposobu, by przełamać złą passę. Na dwutygodniowe testy przyjechał 23-letni Tyrone White. Mierzący 201 cm Amerykanin może występować jako rzucający lub niski skrzydłowy. Podczas swojego ostatniego sezonu w NCAA zdobywał średnio 10,8 punktu, do których dokładał 4,2 zbiórki oraz 2 asysty na mecz. O jego przyszłości w drużynie zadecyduje trener Mindaugas Budzinauskas, ale raczej nie ma co liczyć, że nowego gracza zobaczymy w barwach Polpharmy już w sobotę.

- Amerykanin bardzo się stara, ale o ewentualnym podpisaniu kontraktu będziemy decydować w najbliższym możliwym terminie - przyznał szkoleniowiec Polpharmy.

Jeśli White się sprawdzi, to najprawdopodobniej zastąpi swojego rodaka Nathana Healy'ego. Amerykanin jak do tej pory jest najsłabszym ogniwem w układance litewskiego trenera. Zagrał w trzech meczach, w których zdobył łącznie 7 punktów. Aż osiem razy próbował trafić z dystansu, niestety bezskutecznie. Healy miał porażać rywali rzutami zza linii 6,75 m, ale tak się nie dzieje. - Jego problem jest taki, że cały czas grał jako silny skrzydłowy. Teraz postanowiłem, że musi grać jako niski skrzydłowy - wyjaśnia trener.

Kto wygra mecz? Okaże się w sobotę wieczorem.

Szukasz więcej sportowych emocji?


POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki