MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polonia Warszawa leży piłkarzom Lechii

Paweł Stankiewicz
W poniedziałek Lechia ograła Ruch. Już w piątek zmierzy się za to z Polonią Warszawa
W poniedziałek Lechia ograła Ruch. Już w piątek zmierzy się za to z Polonią Warszawa Tomasz Bołt
Piłkarze Lechii nie mają chwili wytchnienia. W poniedziałek, na zakończenie 15 kolejki, wygrali z Ruchem Chorzów. A już w piątek, na otwarcie 16 kolejki ekstraklasy, zmierzą się na PGE Arenie z Polonią Warszawa. I to będzie mecz z podtekstem, bowiem jak bumerang wraca temat wykupienia większościowego pakietu akcji Lechii od Andrzeja Kuchara przez Józefa Wojciechowskiego, który jest właścicielem Polonii.

- Nie rozpatrujemy aktualnie wariantu sprzedaży naszych akcji w Lechii SA, natomiast poszukujemy partnerów, którzy mogą pomóc w rozwoju klubu, stąd moje spotkania z wieloma przedsiębiorcami Pomorza, w tym z tak wybitnymi, jak pan Paweł Olechnowicz czy pan Leszek Gierszewski - powiedział nam trzy tygodnie temu Kuchar i wciąż zapewnia, że zdania nie zmienił.

Za to w nieco innym tonie zaczął wypowiadać się Wojciechowski - że wprawdzie żadnych rozmów nie było, choć pomysł zaczął mu się podobać. Na pewno w Gdańsku widzi większe możliwości, w związku ze stadionem, ale też popularnością Lechii. Wiele będzie też zależało od tego, czy Polonia będzie grała na miarę oczekiwań Wojciechowskiego.

Biało-zieloni spokojniej przygotowują się do meczu z Polonią Warszawa po tym, jak zdobyli trzy punkty w spotkaniu z Ruchem Chorzów. Poza tym Czarne Koszule bardzo średnio radzą sobie na wyjazdach, a do tego w Gdańsku nie wygrały - w regulaminowym czasie - od 1954 roku (sic!). W meczu z Ruchem boisko z urazami opuścili Tomasz Dawidowski i Deleu, ale powinni być gotowi na piątkowy mecz. Podobnie jak Ivans Lukjanovs, który wyleczył kontuzję i już normalnie trenuje z całym zespołem.
Wygrana z Ruchem poprawiła nastroje w drużynie.

- Najważniejsza interwencja, to była obrona strzału Piecha. Gdyby padł gol, to Ruch by na nas usiadł i byłoby trudniej. Błędy popełniam, ale je analizuję i staram się wyciągać wnioski - powiedział Wojciech Pawłowski, bramkarz Lechii.

- Cieszę się, bo jako trener ponad rok czekałem na ligowe zwycięstwo. Wiedzieliśmy, że czeka nas trudny mecz, podczas którego odczuliśmy siłę fizyczną rywali. Na pewno można mieć pretensje do naszego stylu, z pewnością Ruch miał dobre okazje, ale my też. W 71 minucie Piotrek Wiśniewski powinien strzelić drugiego gola dla nas. Zgadzam się jednak z opinią, że Ruch nie zasłużył na porażkę, ale piłka nożna jest brutalna. Chciałbym, żeby ten tydzień był dla nas w pełni udany, a do tego potrzebujemy w piątek zwycięstwa nad Polonią - przyznał Rafał Ulatowski, trener Lechii.

Piłkarze długo się nie cieszyli wygraną, ale myślą już o Polonii.

- Musimy wygrać dwa najbliższe mecze, a to nam pozwoli uwierzyć w siebie - powiedział Rafał Janicki, obrońca Lechii.

- Wierzę w to, że pójdziemy za ciosem - dodał Marcin Pietrowski, pomocnik biało-zielonych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki