"Polonia sopocka" w Multikinie

Film przybliża dramatyczne dzieje środowiska polskiego w Sopocie do 1939 roku. Twórcy odszukali grono Polaków, których wczesna młodość przypadła na okres, kiedy kurort stał się częścią Wolnego Miasta Gdańska.

Wspominają oni przed kamerą akty narastającej brutalności w niemieckich dążeniach do zgermanizowania polskich mieszkańców miasta. Kiedy rano 1 września 1939 roku krążownik Schleswig Holstein ostrzeliwał w Gdańsku polską placówkę na Westerplatte, w Sopocie - tym samym czasie - hitlerowcy już przystępowali do brutalnych aresztowań i zaczęli wywozić polskich obywateli do gdańskiej katowni Victoria Schule. Mieli przygotowane imienne spisy polskich działaczy, którzy aktywnie uczestniczyli w tworzeniu sopockiego Domu Polskiego, a także tych Polaków, którzy skupiali się wokół Towarzystwa Gimnastycznego Sokół oraz wokół innych polskich organizacji, którym patronowała katolicka parafia "Gwiazda Morza".

Bohaterowie "Polonii sopockiej" z przejęciem mówią o zesłanych do obozu Stutthof członkach polskiej wspólnoty, swoich rodzicach, przyjaciołach, księżach pomordowanych w obozach śmierci.

Wspominają oni jednak nie tylko lata nazistowskiego mroku. Niektórzy pamiętają, że początkowo stosunki między młodzieżą polską i niemiecką nie były nacechowane uprzedzeniami. Konfliktów na tle narodowościowym przez długi czas nie było. Oto przecież polska młodzież chodziła z rodzicami na odgrywane w języku niemieckim spektakle do Opery Leśnej.

Oto któraś z bohaterek filmu ma ciągle jeszcze w oczach występy komików Szczepcia i Tońcia, którzy przyjechali do sopockiego Domu Polskiego ze Lwowa. Ktoś inny przypomina Jana Kiepurę, który dał z Marthą Eggert specjalny koncert w Domu Polskim w Sopocie. W "Polonii sopockiej" odżywa pamięć pokolenia, któremu historia nie szczędziła dramatycznych i zawiłych doświadczeń.
Film wyprodukowała Sopocka Wytwórnia Filmowa.

Sopot, 2 i 5. 10, Multikino, ul. Boh. Monte Cassino 63. Godz. 18. Wstęp wolny