Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci zwolnieni bezprawnie

Edyta Okoniewska
Sąd nie zostawił suchej nitki na sposobie w jaki przeprowadzono postępowanie dyscyplinarne

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku nie miał wątpliwości: zwolnienie dyscyplinarne trzech policjantów z Kościerzyny zostało przeprowadzone z naruszeniem przepisów. Tym samym, decyzja komendantów powiatowego i wojewódzkiego policji w tej sprawie została uchylona. To oznacza, że wydaleni ze służby funkcjonariusze prawdopodobnie będą mogli wrócić do pracy.

Przypomnijmy, że sprawa jest skutkiem zdarzenia z maja ubiegłego roku. Wówczas to komendant kościerskiej policji otrzymał telefon z informacją, że na terenie komendy jest spożywany alkohol. W pomieszczeniu, w którym zastano trzech policjantów, znaleziono butelki. Wyczuwalna miała być także od nich woń alkoholu. Policjanci odmówili jednak poddania się badaniu alkomatem. Postępowanie dyscyplinarne prowadzili funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. Zakończyło się ono wydaleniem ze służby, którą utrzymał w mocy komendant wojewódzki policji. Z taką decyzją nie zgodzili się zwolnieni policjanci i odwołali się do WSA. Ten nie zostawia suchej nitki na sposobie, w jaki przeprowadzono postępowanie dyscyplinarne, wytykając liczne uchybienia.

- Decyzja komendanta powiatowego i wojewódzkiego policji została uchylona - mówi Joanna Zdzienicka-Wiśniewska, rzecznik prasowy WSA w Gdańsku. - Sąd stwierdził naruszenie przepisów postępowania. Tym samym decyzja komendanta nie wywołuje skutków prawnych.

Wiele osób zadaje sobie pytanie, jak to możliwe, że w tej sprawie doszło do złamania przepisów?

- Z samego faktu, że jakaś instytucja zajmuje się sferą prawną, czy okołoprawną, jak to ma miejsce w przypadku policji, nie musi wynikać, że organy tej instytucji znają się na innych gałęziach prawa - mówi dr prawa Janusz Kaczmarek.

Choć decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego jest nieprawomocna, to już w tej chwili budzi ogromne emocje. Okazuje się, że trzech funkcjonariuszy kościerskiej policji zostało wydalonych ze służby z naruszeniem przepisów. Trzeba nadmienić, że sąd nie zajmował się kwestią spożywania alkoholu przez funkcjonariuszy, ale odmową poddania się przez nich badaniu alkomatem. Jednak z uwagi na błędy proceduralne popełnione w prowadzonym postępowaniu dyscyplinarnym, uznano że decyzja komendanta o wydaleniu ze służby jest nieważna.

W uzasadnieniu sądu możemy przeczytać, że czynność wysłuchania policjantów przed wydaniem orzeczenia dyscyplinarnego została przeprowadzona z naruszeniem przepisów, bowiem nie uczestniczył w niej przełożony dyscyplinarny ani osoba upoważniona przez niego do załatwiania spraw dyscyplinarnych w jego imieniu. Co więcej, rzecznik dyscyplinarny zwrócił się o przeprowadzenie czynności dowodowych w ramach „pomocy prawnej” do komendanta kościerskiej policji, który wcześniej został wyłączony z udziału w postępowaniu. To w ocenie sądu stanowi kolejny przykład naruszenia przepisów, a korzystanie z tak uzyskanych dowodów narusza zasadę bezstronności oraz obiektywizmu.

Wyrok jest nieprawomocny. Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku nie wyklucza jednak skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

- Czekamy na uzasadnienie sądu i dopiero wówczas podejmiemy decyzję, co do dalszych kroków - mówi kom. Maciej Stęplewski z KWP w Gdańsku.

Warto dodać, że sprawą domniemanego spożywania przez policjantów alkoholu w komendzie zajmowała się Komenda Miejska Policji w Gdyni.

- Zakończyliśmy postępowanie wykroczeniowe w tej sprawie - mówi kom. Michał Rusak, rzecznik prasowy komendanta miejskiego policji w Gdyni. - Skierowaliśmy trzy wnioski o ukaranie do sądu w Kościerzynie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki