Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja pobiła gdynianina?

Szymon Szadurski
Archiwum DB
Solidną porcję gazu w twarz miał dostać w sobotę młody gdynianin, który jak twierdzi - bez powodu zatrzymany został przez policję przy Skwerze Kościuszki w Gdyni. Funkcjonariusze mieli ponadto straszyć go i poturbować. Według relacji poszkodowanego, kiedy się zorientowali, że doszło do pomyłki, skasowali nagranie zajścia, dokonane telefonem komórkowym. Sprawę przekazano już do gdyńskiej prokuratury.

Gdynianin żąda wyciągnięcia konsekwencji wobec zatrzymujących go funkcjonariuszy.
- Dla takich osób, które dręczyły mnie gazem pieprzowym, nie powinno być miejsca w policji - uważa.

Skarżący funkcjonariuszy gdynianin, piłkarz jednego z gdyńskich klubów piłkarskich, postanowił w sobotę razem z kilkunastoma kolegami świętować zakończenie sezonu w dyskotece przy Skwerze Kościuszki. Nie spodziewał się jednak, iż towarzyski wypad zakończy się dla niego wizytą w komisariacie.

- O godzinie 1 w nocy podjechaliśmy taksówkami na Skwer Kościuszki - mówi mężczyzna. - Chcieliśmy iść na dyskotekę, mnie jednak nie było dane dojść do klubu. W pewnym momencie zauważyłem nadjeżdżający radiowóz, wybiegło z niego kilku policjantów. Jeden z nich na oczach moich znajomych siłą wciągnął mnie do środka. Mam na potwierdzenie mojej wersji liczne grono świadków. Zostałem bez najmniejszego powodu zatrzymany, choć zachowywałem się spokojnie, nikogo nie biłem, nie wznosiłem żadnych okrzyków. Policjanci tłumaczyli potem, że doszło do bójki, a ja pasuję do opisu jednego z podejrzanych.

Gdynianin liczył na to, iż sytuacja szybko się wyjaśni i będzie mógł dołączyć do kolegów, jednak według jego słów - sprawy przybrały wkrótce dla niego jeszcze bardziej nieprzychylny obrót.
- W radiowozie, mimo podania dokładnych danych i sprawdzenia ich przez jednego z policjantów, nikt nie chciał przedstawić mi powodów zatrzymania - mówi gdynianin. - Nie doczekałem się też podania numerów odznak służbowych funkcjonariuszy, którzy siedzieli ze mną w samochodzie. Zdenerwowało mnie to na tyle, iż zacząłem nagrywać skandaliczny sposób prowadzenia przez nich interwencji telefonem komórkowym. Jednemu z policjantów się to nie spodobało, wymierzył mi więc porcję gazu pieprzowego w twarz. Od tego momentu byłem kompletnie oszołomiony, nic nie widziałem, oczy mnie potwornie piekły. Ten kto nigdy nie został w ten sposób potraktowany gazem, nie jest w stanie zrozumieć, jakie to uczucie. Policjantów, niestety, zdecydowanie poniosło. Nawet nie byłem w stanie się zorientować, gdzie mnie zawieźli. Okazało się później, że był to komisariat przy ulicy Waszyngtona.

Mężczyzna twierdzi, że już w komisariacie policjanci bez żadnych ceregieli rzucili go na ziemię, zabrali telefon komórkowy, kasując nagranie. Dopiero później wypuścili zatrzymanego. Na odchodne miał usłyszeć, że jeśli złoży skargę, będzie musiał zapłacić 500 zł.
- Na szczęście doznałem tylko niegroźnych potłuczeń - mówi.

W niedzielę gdynianin ponownie pojawił się w policji i zgłosił oficjalną skargę na działania policjantów.
- Przyjęliśmy ją, wkrótce okazało się jednak, iż interwencji dokonywali funkcjonariusze z oddziału patrolowego Komendy Wojewódzkiej Policji - mówi podkom. Dorota Podhorecka-Kłos, rzecznik gdyńskiej policji. - Materiały przekazane zostały więc do KWP i prokuratury.

Marzanna Majstrowicz, prokurator rejonowy w Gdyni, zapowiedziała, że dziś zacznie analizować materiał dowodowy. Niewykluczone, że niezbędne okaże się przejrzenie taśm kamer monitoringu, zamontowanych przy Skwerze Kościuszki, a także odzyskanie nagrania z telefonu komórkowego. Jeśli prokuratura uzna, iż policjanci przekroczyli swoje uprawnienia, grozi im zwolnienie z pracy i kara 3 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki