Majówka i grill obowiązkowe mimo epidemii koronawirusa?
Jak majówka, to tylko z grillem – z takiego założenia wychodzi aż 75 proc. Polaków i deklaruje, że mimo szalejącej epidemii, kiełbasa i karkówka zagoszczą w wolne dni na ich stołach. 64,3 proc. respondentów zamierza spędzić wolny czas z rodziną, a 21,3 proc. chce wspólnie gotować. Natomiast 13,8 proc. zostanie w domu i postawi na oglądanie telewizji, zaś 11 proc. planuje grać w gry planszowe i komputerowe.
Na organizację tegorocznej majówki wydamy średnio 150 zł.
- Każdy grilluje na tyle, na ile go stać. Przypuszczam, że w ubiegłym roku takie wydatki były wyższe, bo sytuacja wyglądała inaczej. W tej chwili dostęp do różnych produktów jest ograniczony, więc to najprawdopodobniej też wpływa na plany zakupowe. Do tego dochodzą uwarunkowania majątkowe. Część osób straciło pracę, więc redukcja wydatków jest naturalna – mówi dr Andrzej Faliński, ekspert ds. handlu i rynku detalicznego.
Najnowsze informacje z województwa
Co w koszyku na majówkę? Oto lista
W czołówce majówkowej listy zakupów znajdą się takie produkty, jak:
- mięso (zamierza je kupić 90,7 proc. respondentów),
- kiełbasa (79,8 proc.),
- pieczywo (66,2 proc.),
- ketchup (64,7 proc.)
- warzywa (63,2 proc.)
- piwo (61,2 proc.).
- Z grillowaniem łączy się określone menu. Bez względu na to, czy jest pandemia, czy jej nie ma, to schemat się powtarza, tak jak w pewien określony sposób spędza się Wielkanoc czy Boże Narodzenie. Jest to więc swego rodzaju instytucja kulturowa, ale też kulinarna, z określonymi potrawami i trunkami. Ten zestaw zakupowy nie jest dla mnie zaskoczeniem. Dziwię się, że piwo otrzymało tylko ponad 61 proc. wskazań – analizuje dr Andrzej Faliński, ekspert ds. handlu i rynku detalicznego.
Maj w ogrodzie, na balkonie i na działce. O jakich pracach n...
Majówka 2020 w ogrodzie, na działce czy w domu?
Kolejne pytanie w przeprowadzonym przez analityków badaniu dotyczyło miejsca grillowania. 69,3 proc. ankietowanych wskazało własny ogród, a 33 proc. – działkę. Z kolei 15,1 proc. wybrało dom, czyli np. grill elektryczny w kuchni. Jak tłumaczą eksperci, Polacy potrzebują relaksu, odprężenia od stresującej pandemii, ale jednocześnie chcą, by ten odpoczynek był bezpieczny.
- Nie ma się co dziwić, że ludzie czują się u siebie najbezpieczniej. To sprawia, że wykonują pewne czynności rytualnie. A na naszych oczach ukształtował się automatyzm w stosunku do zjawiska długiego weekendu oraz grillowania. I on zawsze będzie robiony tak samo, chyba że zabraknie mięsa i piwa. Ewentualnie wejdzie w życie zakaz palenia grilla w ogrodzie. Wtedy ludzie pod groźbą kary tego nie zrobią – twierdzi dr Andrzej Faliński.
iPolitycznie - Działania elit europejskich pod wpływem Rosji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?