- Takie zdarzenia to coś zupełnie wyjątkowego - mówi Piotr Michalski, rzecznik prasowy gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która buduje obwodnicę południową Gdańska. - Nie pamiętam, kiedy zdarzyło się ostatnio coś takiego.
Przejęcie działki pod budowę drogi bez wiedzy jej właściciela było możliwe dzięki specustawie, pozwalającej na wywłaszczanie z nieruchomości ich posiadaczy w przypadku realizacji inwestycji ważnej dla dobra publicznego. Ponieważ poszukiwania pana W., właściciela działki, nie dały rezultatu, rozpoczęła się procedura według ustawy obowiązującej od 10 kwietnia 2003 r. o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych. Decyzji został nadany rygor natychmiastowej wykonalności.
Z dniem, w którym decyzja o zezwoleniu na realizację obwodnicy stała się ostateczna, tj. 5 listopada 2009 r., należąca do pana W. działka nr 31/1 przeszła z mocy prawa na własność Skarbu Państwa.
Trudności ze znalezieniem posiadacza działki zaczęły się już w chwili ustalania numeru księgi wieczystej. Okazało się, że nieruchomość jej nie ma.
Nic nie dały poszukiwania adresu pana W. w Wydziale Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku. Okazało się, że pan W. nie figuruje ani w Terenowej Bazie Danych Województwa Pomorskiego, ani w innych rejestrach.
Dokumentem, na podstawie którego można było ustalić jego imię i nazwisko, był rejestr gruntów, prowadzony przez Wydział Geodezji Urzędu Miejskiego w Gdańsku. W związku z niemożliwością zawiadomienia zainteresowanego pocztą, wojewoda pomorski umieścił zawiadomienie o wszczęciu publicznego postępowania w sprawie wyceny gruntu i wywłaszczenia użytkownika na tablicy ogłoszeń, a także w internecie.
Znowu nie było reakcji.
Zlecono więc wycenę działki przez eksperta. Rzeczoznawca określił jej wartość, przyjmując - na podstawie m.in. analiz sąsiednich transakcji sprzedaży ziemi.
Cenę 1 metra kwadratowego ustalono na 102 złote, zaś wartość prawa własności całej nieruchomości rzeczoznawca oszacował na łączną kwotę 533 628 złotych - w tym budowle na 5416 zł, a drzewka na 1892 zł. Zgodnie z decyzją wojewody pomorskiego cała kwota będzie czekała na pana W. w depozycie sądowym tak długo, aż on albo jego spadkobiercy się zgłoszą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?