Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podwórko na własność? Nie tak łatwo

Agata Cymanowska
Wspólnota z ul. Słowackiego 45 chciałaby poszerzyć parking. Ale zastanawia się nad kształtem umowy z miastem
Wspólnota z ul. Słowackiego 45 chciałaby poszerzyć parking. Ale zastanawia się nad kształtem umowy z miastem Grzegorz Pachla
Gdańscy urzędnicy zachęcają do dzierżawy i wykupu podwórzy. Zapowiadają, że oporne wspólnoty podadzą do sądu. Ale mieszkańcy alarmują, że napotykają na przeszkody.

Tu chcielibyśmy zrobić plac zabaw ze zjeżdżalnią i utwardzany trawnik, z drugiej strony ozdobny skwer z ławkami, a tutaj poszerzylibyśmy parking - wylicza Jerzy Piechocki, prezes zarządu wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Słowackiego 45 w Gdańsku. Umowa o dzierżawę blisko 1,7 tys. m kw. terenu wokół bloku, o którą wspólnota zabiega od kwietnia ubiegłego roku, jest już gotowa. Mieszkańcy (88 lokali), którzy chcą przeznaczyć na zagospodarowanie tego terenu ponad 130 tys. zł, zastanawiają się jednak, czy ją podpisać...

Bez ogrodzenia
- Umowa jest jednostronna, wynikają z niej tylko zobowiązania i zakazy względem wspólnoty - mówi Piechocki. - Prosiliśmy m.in., aby pojawił się zapis, że możemy teren wygrodzić. To dla nas podstawowy warunek i chcemy, żeby stanowił integralny załącznik umowy. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że o zgodę na wygrodzenie będzie można wystąpić dopiero po podpisaniu umowy, która jest taka sama dla wszystkich. Jaką mamy gwarancję, że miasto się zgodzi?

Tadeusz Piotrowski, rzecznik Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych, tłumaczy, że w przypadku dzierżawy miasto cały czas pozostaje właścicielem terenu i musi mieć wpływ na to, co na nim powstanie - stąd tak skonstruowana umowa.
- Co oczywiście nie wyklucza, że zgodzimy się na wykonanie ogrodzenia - dodaje Piotrowski. - Jeśli wspólnota zdecyduje się na wykup i stanie się właścicielem terenu, będzie mogła dowolnie decydować o jego przeznaczeniu.

Procedura wykupu trwa jednak około dwóch lat.
- Do inwestycji jesteśmy już teraz przygotowani, mamy środki, ale nie wydamy pieniędzy, jeśli nie będziemy mogli ogrodzić terenu i dostosować go do potrzeb mieszkańców - odpowiada Piechocki.
Zarząd wspólnoty zaproponował nawet zmianę kilku spornych punktów - bez odzewu. Chodzi m.in. o zapis zakazujący pobierania opłat - na prowadzenie działalności komercyjnej. - Umożliwiłoby to przeniesienie kosztów utrzymania parkingu na posiadaczy samochodów, a nie wszystkich mieszkańców - tłumaczy Piechocki.
Piotrowski wyjaśnia, że zapis jest po to, by zapobiec ewentualnym sytuacjom podnajmu gminnego terenu.

Gdy nie wszyscy chcą
Teren przy budynku, z przeznaczeniem na ogólnodostępny ogródek, chciała wykupić także wspólnota mieszkaniowa przy ul. Kilińskiego we Wrzeszczu. Nie zgodziła się jednak jedna z lokatorek. Sprawa trafiła do nawet do sądu i choć jeszcze nie została rozstrzygnięta, wiele wskazuje na to, że do wykupu nie dojdzie.
- Sytuacja wygląda na patową, jeśli sąd uzna, że pani nie musi kupować działki, to zmusić jej się nie da - wyjaśnia Michał Piotrowski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Miasto tłumaczy
Tymczasem miasto zaczęło rozsyłać do zarządców nieruchomości poradnik dotyczący nabywania i dzierżawy terenów przyległych do budynków mieszkalnych. Wspólnoty, które zdecydują się na wykup gruntu, mogą liczyć na 98-procentową bonifikatę. Za dzierżawę trzeba zapłacić 22 gr plus VAT za każdy metr kw. powierzchni użytkowej rocznie. Jeśli wspólnoty nie zdecydują się na wykup, będzie mógł zrobić to ktoś inny. Miasto, przekazując podwórza w ręce wspólnot, chce zaoszczędzić na ich utrzymaniu.
Rzecznik GZNK dodaje, że zainteresowanie ze strony wspólnot jest spore. - Mamy przygotowanych kolejnych kilkanaście umów [dotąd zawarto ich ponad 100 z niespełna 900 podwórzy - dop. red.] i podpiszemy je lada dzień - mówi.

Właściciel może więcej

Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska:
- Dzierżawa nie może gwarantować takich samych praw jak własność. W przypadku dzierżawy miasto pozostaje właścicielem gruntu i musi mieć prawo decydowania o sposobie jego zagospodarowania. Co nie oznacza, że nie będą to decyzje przychylne dla wspólnot. Jeśli wspólnota zdecyduje się na wykup terenu, jako właściciel będzie miała pełne prawo do tego, by decydować, czy przeznaczyć go na parking, ogród i czy go ogrodzić. Oczywiście jest kilka przypadków, gdy np. ze względu na nieuregulowane sprawy spadkowe nie można wykupić gruntu, ale to wyjątki. Zarówno warunki dzierżawy, jak i wykupu są bardzo korzystne dla wspólnot. Mieszkańcy generalnie oczekują, że miasto będzie im podwórka utrzymywało i sprzątało. Dlatego jeszcze raz podkreślam - nie możemy tolerować sytuacji, że budynek wykupiony jest po obrysie, a np. podwórko, które jest integralnie związane z daną nieruchomością, pozostaje w zarządzie gminy. Niemal w każdym przypadku takie podwórko służy wyłącznie mieszkańcom danego budynku. Jeśli się skończą możliwości dogadania się z niektórymi wspólnotami, będziemy zmuszeni skorzystać z przepisów ustawy o gospodarce nieruchomościami i skierujemy sprawy do sądu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki