Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podwójne uderzenie w kieszenie kierowców? Nie znamy daty. Wiadomo, co je spowoduje

Jerzy Mosoń
Jerzy Mosoń
Złoty wciąż poniżej oczekiwań. Kierowcy powinni się spodziewać dalszych wzrostów cen
Złoty wciąż poniżej oczekiwań. Kierowcy powinni się spodziewać dalszych wzrostów cen jermos/PPG ©
Od poniedziałku 12 lutego ceny niektórych paliw w Polsce znacznie przekraczają 7,30 zł za litr. To może być jednak dopiero początek wzrostów. O wycenie ropy i benzyny w kolejnych dniach mogą zdecydować dwa ważne czynniki.

Spis treści

Mamy złe wiadomości dla kierowców. Mimo że ceny ropy i benzyny już teraz są bardzo wysokie, to należy przygotować się na ich dalsze wzrosty. Oprócz czynników geopolitycznych, które z miesiąca na miesiąc pogarszają się, wpływając na coraz większy popyt na ropę, pojawiły się kolejne symptomy wzrostów cen.

Na giełdzie w Londynie zmieniły się notowania ropy

We wtorek 13 lutego rano notowania baryłki ropy Brent na giełdzie w Londynie wzrosły o 0,41 proc., do 82,34 USD. Tańsza jest amerykańska ropa WTI, która na giełdzie w Nowym Jorku, choć również zdrożała (o 0,48 proc.), to wciąż utrzymuje się poniżej granicy 80 USD za baryłkę (obecnie baryłka amerykańskiej ropy kosztuje 77,29 USD).

Kłopot w tym, że polskich kierowców najbardziej interesuje cena ropy wydobywanej w dużej mierze z Morza Północnego – to właśnie ropa Brent, a cena tego gatunku znajduje się w trendzie wzrostowym.

Złoty traci. Trzeba będzie więcej wydać na każdą baryłkę ropy

Nie tylko jednak giełdowe wzrosty cen ropy mogą przełożyć się na podwyżki cen paliw w Polsce. Warunkiem tanich zakupów surowca jest niska wartość dolara wobec złotego, ponieważ zakupy większości surowców rozliczane są właśnie w tej walucie. Tymczasem złoty znów stracił do USD (-0,03 proc.), co oznacza coraz mniejsze szanse na szybkie osiągnięcie kursu poniżej 3 złotych. Obecnie dolar kosztuje już 4,1 zł. Jeśli dalej jego cena będzie rosnąć, w kolejnym rozliczeniu za hurtowy zakup paliw, trzeba będzie zapłacić więcej.

Warto też dodać, że we wtorek rano PLN osłabiał się także wobec: euro, tracąc 0,02 proc. (aktualny kurs to 4,30 zł). PLN stracił też do franka szwajcarskiego – 0,01 proc. (4,56 zł ).

Dwa lata temu czynniki wpływające na ceny paliw były znacznie mniej korzystne

Pamiętajmy jednak, że choć trendy wzrostowe dolara oraz ceny ropy Brent są niekorzystne dla ostatecznych cen paliw na polskich stacjach, to niemal dwa lata temu było znacznie gorzej. W dniu napaści Rosji na Ukrainę, czyli 24 lutego 2022 r., baryłka Brent kosztowała 99 dol. Jednak w szczytowym momencie wzrostów ceny ropy naftowej dochodziły w Europie do 140 USD za baryłkę. Kurs dolara do złotego również być wyższy (25 lutego – 4,11 zł).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Podwójne uderzenie w kieszenie kierowców? Nie znamy daty. Wiadomo, co je spowoduje - Strefa Biznesu

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki