Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podróżowanie w czasie Janiny Wieczerskiej

Grażyna Antoniewicz
Janina Wieczerska
Janina Wieczerska Grzegorz Mehring
Bohaterka kocha się smętnie i na wieki wieków w "anielskim blondynku z romantyczną czupryną". Na lekcji ogląda jego odbicie w szybie okna, chodzi zrujnowanymi ulicami, ogląda wypalone wieże katedry, wyrzuca gruz ze szkolnej auli, wypożycza książki z prywatnej biblioteki, ale też uczestniczy w czynie pierwszomajowym i wstępuje do ZMP, bo słyszy, że "każdy inteligentny człowiek do nas należy".

Powieść "Zawsze jakieś jutro" Janiny Wieczerskiej - historia miłości licealistki Joasi Uruskiej (alter ego autorki) do kolegi Marka Międzyrzeckiego - ciepła i pełna humoru, przedstawiająca młodych ludzi u progu dorosłości w czasach stalinowskich, dzieje się we Wrocławiu. Zaczyna we wrześniu 1948 i kończy w czerwcu 1950 roku. Powieść miała aż sześć wydań. W sumie sprzedano 140 tysięcy egzemplarzy.

Szkolny romans czytały nastolatki i ich mamy. O dziwo, przez lata opowieść o miłości, przyjaźni i ideałach nie straciła na aktualności. Nic dziwnego, napisana została pięknym językiem, postacie są wyraziście narysowane, dialogi żywe, zwroty akcji nieoczekiwane - urzeka też klimat miasta, wiernie oddane realia powojennego Wrocławia.

"Zawsze jakieś jutro" nieoczekiwanie stała się dziś powieścią historyczną, a jednocześnie niearchaiczną, bowiem, tak jak niegdyś, młodzi ludzie kochają i stają wobec niełatwych wyborów. Czy, odkrywszy niecny postępek kolegi, należy o nim donieść, czy też próbować rozwiązać sprawę samemu? Czy lepiej czekać na tego jedynego wyśnionego, a może zadowolić się tym, który zawsze jest pod ręką?

W najnowszym wydaniu powieści "Zawsze jakieś jutro" dodano archiwalne zdjęcia Wrocławia z albumu rodzinnego autorki i wydawnictwa Via Nova. Widzimy na nich obrazki, które odeszły w przeszłość: ulicznego sprzedawcę z torbą pełną papierosów, most Grunwaldzki podczas święta 1 Maja z 1953 roku z transparentem "Niech żyją przodownicy pracy, nowatorzy i realizatorzy - najlepsi synowie narodu". Na promenadzie Staromiejskiej spacerujące mamy z drewnianymi wózkami dziecięcymi.

W środę w Ratuszu Staromiejskim w Gdańsku odbyło się spotkanie z autorką, które poprowadził Paweł Huelle.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki