Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpisz się pod petycją w intencji uchodźców z Donbasu. Rodzina z Malborka prosi o pomoc

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
Na platformie change.org można już wyrazić swoje poparcie dla rodziny Władimira Sołomko, mieszkańca Malborka, który w połowie 2014 roku musiał z bliskimi opuścić Donieck. Chcą pozostać w Polsce, ale ich najbliższy los zależy teraz od Rady do Spraw Uchodźców. Każdy może wstawić się za rodziną z Malborka, podpisując petycję w internecie.

Petycję wystosował zbór Kościoła Chrześcijan Baptystów w Malborku, adresując ją do kilku instytucji: Rady do Spraw Uchodźców, Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców, ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz komendanta głównego Straży Granicznej. Władimir jest baptystą. Przedstawiciele malborskiego zboru pomogli jego rodzinie osiedlić się w Malborku.

41-letni Władimir mieszkał z żoną Hanną i synem Nikitą w Doniecku. 12 lipca 2014 r. zostali wypędzeni ze swojego domu przez prorosyjskich separatystów.

"Tamtego dnia zawaliło się ich dotychczasowe życie. Vladimir stracił pracę informatyka na tamtejszym uniwersytecie chrześcijańskim. Hanna musiała przerwać studia na ostatnim roku turystyki i także zrezygnować z pracy. Nikita przestał chodzić do szkoły. Początkowo małżeństwo z dzieckiem znalazło schronienie u _rodziców Hanny, później pomieszkiwali u rodziców Vladimira - obie miejscowości leżą w Donbasie i znajdują się w rękach separatystów" - można przeczytać w petycji. - "Przez kilka miesięcy Vladimir próbował znaleźć pracę i mieszkanie w zachodniej Ukrainie (w tym czasie Hanna z Nikitą przebywała u rodziny w Donbasie), ale bezskutecznie. Desperacja i obawa o przyszłość swoich bliskich skłoniła go do podjęcia radykalnego kroku – wyjazdu w nieznane do Polski"._

Z granicy trafili do ośrodka w Białej Podlaskiej, następnie udało im się nawiązać kontakt ze zborem Kościoła Chrześcijan Baptystów w Malborku. Żyją tu od ponad dwóch lat i chcą zostać. Na wschód Ukrainy nie zamierzają wracać. Na zachodzie nie widzą szans na godne życie. W Malborku urodził się drugi syn Hanny i Władimira - Janek.

Szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców uznał jednak, że rodzinna powinna opuścić Polskę i wyjechać na zachodnią Ukrainę, gdzie jest bezpiecznie. Władimir odwołał się m.in. do Rady do Spraw Uchodźców, gdzie obecnie jego sprawa jest rozpatrywana. Stąd taki adresat petycji. 41-latek liczy, że podpisy poparcia pomogą przekonać członków rady, by wydali pozytywną decyzję dla jego rodziny.

"Biorąc pod uwagę powyższe: dotychczasowe trudne koleje losu rodziny w Donbasie, chęć pozostania na stałe w Polsce, pozytywne opinie o rodzinie w obecnym miejscu zamieszkania - występujemy z prośbą o wzięcie pod uwagę naszego apelu. Prosimy o pozytywne rozpatrzenie odwołania Vladimira Solomko od decyzji Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców i przyznanie jemu i jego bliskim takiej formy pomocy, która pozwoliłaby im pozostać w Polsce na stałe" - można przeczytać w petycji.

Napięta sytuacja na wschodzie Ukrainy. W nocy ponownie ostrzelano Donieck

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki