MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po dotkliwych porażkach Polpharma planuje zmiany

Patryk Kurkowski
Trener Zoran Sretenović już przed sezonem ma problem
Trener Zoran Sretenović już przed sezonem ma problem Ewa Macholla
W starogardzkiej Polpharmie szykują się zmiany kadrowe. To efekt fatalnej postawy podopiecznych Zorana Sretenovicia w IX Memoriale Wojciecha Michniewicza w Toruniu, ale już wcześniej Kociewskie Diabły spisywały się poniżej oczekiwań.

Do meczów przedsezonowych trzeba podchodzić ze sporym dystansem, bo to okres na naukę, eliminowanie błędów, realizację założeń taktycznych. Wygrane nie zawsze oznaczają świetne przygotowanie do sezonu. Przed rokiem drużyna ze stolicy Kociewia spisywała się świetnie w towarzyskich bojach - wygrała aż dwanaście z czternastu meczów. Ale kiedy przyszła walka o ligowe punkty, podopieczni Pawła Turkiewicza spisywali się koszmarnie - po czterech porażkach z rzędu dokonano zmian.

W trakcie tegorocznych przygotowań jest odwrotnie. Farmaceuci wygrali zaledwie dwa z dziewięciu dotąd rozegranych spotkań. Lepsi okazali się tylko od pierwszoligowców - Sportino Inowrocław i Startu Gdynia.

Zdobywcy Pucharu Polski zawiedli zwłaszcza w Toruniu, gdzie swoją dyspozycję sprawdzili na tle innych zespołów z ekstraklasy. Polpharma stanęła w szranki z Energą Czarnymi Słupsk i PBG Basketem Poznań. W obu przypadkach starogardzianie wyraźnie odstawali od swoich przeciwników, a między tymi potyczkami zanotowali jeszcze porażkę z I-ligową Rosą Radom.

Kiepskich wyników nie tłumaczy nawet uraz rozgrywającego Tomasza Śniega, który z tego powodu nie wystąpił w żadnym meczu.

- Nie byłem wprawdzie w Toruniu, ale jestem zawiedziony postawą drużyny i nie pozwolę, aby zespół robił antyreklamę sponsorom - mówi stanowczo Roman Olszewski, prezes SKS Sportowa SA.

- Jeżeli zdobywamy tylko 60 punktów, to znaczy, że coś jest nie tak. To był tylko turniej, ale pokazał, na co nas stać. Praktycznie nie może być już gorzej - dodał Olszewski.

Niepokój kibiców, ale i sztabu szkoleniowego, budzą nie tylko wyniki. Starogardzianie ani nie spisywali się dobrze w obronie, z czego w poprzednim sezonie słynęli, ani też nie nadrabiali braków wolą walki.
A taka postawa w klubie jest nie do przyjęcia. W zespole szykują się zmiany kadrowe. Decyzja w tej sprawie już zapadła, choć nie wiadomo jeszcze z czyich usług zrezygnują Kociewskie Diabły.

- Miałem już spotkanie z trenerem, zastanawialiśmy się, co zrobić, żeby było lepiej. Wiemy już, co należy zrobić, ale nie chcemy jeszcze o tym głośno mówić. Na pewno postaramy się o jakieś wzmocnienia do zespołu. Będziemy musieli komuś podziękować za współpracę, bo nasza kadra nie będzie liczyć 14 zawodników - stwierdził prezes Olszewski.

Wydaje się, że wzmocnienia w klubie są potrzebne zwłaszcza pod koszem, bo trener Zoran Sretenović w sparingach korzystał tylko z usług Jeremy'ego Simmonsa i Adama Metelskiego.

Tymczasem mecz o Superpuchar Polski zbliża się nieubłaganie. Już za niespełna dwa tygodnie, 3 października (poniedziałek), starogardzianie podejmą mistrza kraju Asseco Prokom Gdynia.
Czy zawodnicy serbskiego szkoleniowca będą przygotowani do walki z drużyną Tomasa Pacesasa?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki