Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PLK: Pomorskie drużyny nie mają się czym chwalić

Krzysztof Michalski
Krzysztof Michalski
Lukasz Capar Polska Press
Polska Liga Koszykówki dotarła do półmetka sezonu zasadniczego. Jak wygląda sytuacja pomorskich drużyn? Na razie nie bardzo mają się czym chwalić.

Pierwsza runda rozgrywek 2016/17 nie należała do wybitnie udanych w wykonaniu naszych ekip. Całkiem możliwy jest scenariusz, że żaden zespół z naszego regionu nie dostanie się do play-offów, a takiej sytuacji nie było od sezonu 1998/99.

Najmocniej upadli ci, którzy wznosili się najwyżej. Energa Czarni Słupsk w dwóch poprzednich latach zajmowali trzecie miejsce w lidze, a w tej chwili plasują się na 12. pozycji z bilansem 7-9. Z walki o play-offy skreślać ich jeszcze nie można, ale sam fakt, że trzeba zastanawiać się nad ich szansami na awans do czołowej „ósemki”, pokazuje, jaki regres zanotowała ta ekipa. Początkowo można było ciężar winy zrzucić na trenera Robertsa Stelmahersa. W obliczu ostatnich zawirowań organizacyjnych i sportowych kwestia jakości warsztatu Łotysza zeszła na dalszy plan. Konflikt na linii działacze - Jarosław Mokros, odejście Jerela Blassingame’a i Justina Jacksona, usilne poszukiwanie nowych zawodników... To wszystko nie sprzyja wychodzeniu z kryzysu. Czarni są w trakcie rewolucji, a te mają to do siebie, że nigdy nie wiadomo, co po nich nastąpi.

Dwa „oczka” niżej od „Czarnych Panter” znajduje się Asseco Gdynia (bilans 6-10). Żółto-niebiescy w pewnym momencie byli rewelacją ligi, bo po ośmiu kolejkach mieli na koncie pięć zwycięstw. Potem przyszła jednak seria sześciu porażek, zwieńczona laniem sprawionym gdynianom przez Trefl Sopot, który rozgromił ich 96:66. To chyba podłamało młodą drużynę „Beach Boys”, bo następne dwa mecze, nawet ten wygrany 82:78 z Siarką Tarnobrzeg, były w jej wykonaniu po prostu słabe. Po porażce 77:89 z Polpharmą Starogard Gdański nie wytrzymał trener Przemysław Frasunkiewicz. - Niektórzy myślą już chyba o następnym sezonie i liczą pieniądze. Nie widzę w drużynie odpowiedniego zaangażowania i wyciągnę z tego konsekwencje. Graliśmy jakiś czas fajnie, wygraliśmy kilka meczów i to chyba chłopaków uśpiło. A nasze ambicje nie mogą ograniczać się do wygrania kilku spotkań - wypalił po ostatnim spotkaniu.

Polpharma (11. miejsce, 8-9), która tak srodze skarciła gdynian na koniec rundy, może być z pierwszej części sezonu stosunkowo zadowolona. - Sprawiliśmy kilka niespodzianek, ale też było kilka spotkań, w których byliśmy faworytami i przegrywaliśmy - mówi Marcin Flieger, kapitan Kociewiaków. - Niektóre mecze nam „uciekły”, parę razy nie wyszły nam końcówki, jest zatem pole do poprawy - dodaje Łukasz Diduszko, silny skrzydłowy Polpharmy. Wczoraj klub rozwiązał umowę z Michaelem Hicksem, do niedawna największą gwiazdą zespołu. W tym sezonie Amerykanin spisywał się jednak po prostu kiepsko. Jego odejście nie powinno mieć większego wpływu na cele zespołu. A jakie one są? - Walczymy o play-offy. Skupiamy się na każdym kolejnym meczu i krok po kroku podążamy do miejsca, w którym chcemy być - tłumaczy Diduszko.

Najwyżej z grona pomorskich drużyn plasuje się Trefl Sopot, który po 16. kolejkach zajmuje ósmą pozycję z bilansem 9-7. Na tę chwilę sopocianie graliby więc w play-offach. - Poza pojedynczymi wpadkami możemy być zadowoleni - mówi Filip Dylewicz z Trefla. - Zawsze można coś jednak poprawić. Musimy grać bardziej zespołowo, bo wygrywamy mecze dzięki indywidualnościom. Powinniśmy też popracować nad grą w obronie i regularnością. Brakuje nam konsekwencji, po jednym dobrym meczu jedziemy na inny z poczuciem, że możemy wygrać mniejszym nakładem sił. Runda rewanżowa będzie trudniejsza, mamy więcej meczów wyjazdowych. Nie po to ciężko pracujemy przez 10 miesięcy, żeby w kwietniu zamiast grać, to spacerować po „Monciaku” - kończy „Dylu”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki