Plebiscyt "'Dziennika Bałtyckiego". Irmina Mrózek-Gliszczyńska - najlepszy rok w karierze

Mijający rok był zdecydowanie najlepszym w karierze Irminy Mrózek-Gliszczyńskiej, zawodniczki ChKŻ Chojnice. Wspólnie z Agnieszką Skrzypulec z SEJK-u Pogoni Szczecin, wywalczyła mistrzostwo świata w klasie 470. Co więcej, Irmina i Agnieszka są już teraz liderkami nowej edycji Pucharu Świata. Pierwsze zawody z cyklu zostały rozegrane w październiku 2017 w japońskim Gamagōri. Mistrzynie świata wygrały te zawody.

Początek roku dla Irminy Mrózek-Gliszczyńskiej wcale jednak nie zapowiadał się szczególnie obiecująco.

-Nie było łatwo, szczególnie ze względu na kontuzję, która spowodowała, że mój sezon przygotowawczy był bardzo krótki - mówi 25-letnia reprezentantka Polski z Chojnic, przebywająca aktualnie na zgrupowaniu w Hiszpanii. - Na początku roku myślałam przede wszystkim o tym, żeby jak najszybciej pójść na wodę i zacząć przygotowania do sezonu. Moim głównym problemem było kolano, ale trzeba było zregenerować też ręce, plecy…

Ze względu na stan zdrowia Irmina musiała odpuścić sobie chociażby start w mistrzostwach Europy. Jej partnerka - Agnieszka Skrzypulec płynęła na tych zawodach z Jolantą Ogar i wspólnie wywalczyły brązowe medale.

Jakie sportowe cele reprezentantka CHKŻ Chojnice stawia przed sobą w przyszłym roku? - Chcemy zawalczyć o obronę tytułu mistrzyń świata oraz o kwalifikacje do Tokio - mówi Irmina. - Będzie pierwsza okazja do tego, aby zagwarantować sobie udział w igrzyskach olimpijskich.

Mistrzostwa świata rozegrane zostaną w dniach 30 lipca-12 sierpnia w Aarhus w Danii. Aby wywalczyć kwalifikację trzeba będzie znaleźć się w pierwszej ósemce. Jeśli dziewczyny będą w podobnej formie jak w poprzednim sezonie, nie powinno być z tym problemów.

Po powrocie z Hiszpanii i krótkim odpoczynku w domach Irmina Mrózek-Gliszczyńska i Agnieszka Skrzypulec polecą do Miami na kolejne zawody pucharowe. W planach na rok 2018 jest również zgrupowanie w Enoshi-mie, gdzie odbędą igrzyska olimpijskie w 2020 roku.

Robert Korzeniowski: Te igrzyska mogą nie być jedynymi bez Rosji