Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk: Będzie większa jakość w ofensywie. To będzie trochę inna Lechia

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk
Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk Fot. Przemysław Świderski
Lechia Gdańsk ma za sobą kilka dni treningów. W sobotę biało-zieloni rozegrają sparing z Chojniczanką w Gdańsku, a następnie udadzą się na zgrupowanie do Cetniewa.

Szkoleniowiec biało-zielonych chce, aby w nowym sezonie Lechia grała trochę inaczej. Z podobną organizacją gry w defensywie, ale z większą jakością w ofensywie. Cieszy coraz szybszy powrót do zdrowia Rafała Wolskiego, choć sztab szkoleniowy nie chce niczego przyspieszać.

CZYTAJ TAKŻE: Zobaczcie piękne partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk

- Wolę wprowadzić Rafała o miesiąc za późno niż o dzień za szybko - przekonuje Piotr Stokowiec, trener Lechii. - Nie trenuje jeszcze na pełnych obrotach, ale myślę, że to stanie się w ciągu miesiąca. Jest po badaniach biomechanicznych i nie ma różnicy między jedną i drugą nogą, więc może trenować. Oczywiście w sparingach nie zagra, a w tej rundzie będziemy go głównie wprowadzać do gry. W nowym sezonie zobaczymy trochę inną Lechię. Oczywiście walczącą, zdeterminowaną, z podobną organizacją gry defensywnej, ale też z większą jakością w ofensywie. Ze zdrowymi Rafałem Wolskim, Patrykiem Lipskim, Arturem Sobiechem, dobrze przygotowanym Lukasem Haraslinem mamy zdecydowanie większe możliwości w grze do przodu. Już w sobotnim sparingu z Chojniczanką chcemy przećwiczyć wariant 4-4-2, nad którym pracujemy. Chcemy grać na dwóch napastników. W tym ustawieniu widzę Flavio Paixao z przodu, bo w poprzednim sezonie z konieczności grał na skrzydle. Wiadomo, że nie ma tak dobrych parametrów szybkościowych.

Pod kątem tego systemu Lechia szuka jeszcze wzmocnień, zwłaszcza w formacji ofensywnej.

– Myślimy o pozyskaniu dwóch zawodników ofensywnych, a konkretnie napastnika i skrzydłowego. Chcemy grać w systemie 4-4-2, a Kuba Arak wróci dopiero za kilka miesięcy. Pracujemy nad wzmocnieniem zespołu. Nie ukrywam, że chciałem Filipa Starzyńskiego, ale w tej chwili cena jest zbyt wysoka. Nie możemy sobie pozwolić na wpadki transferowe dlatego pozyskujemy zawodników sprawdzonych, co do których będziemy pewni - przekonuje szkoleniowiec biało-zielonych. - Cieszę się, że coraz mocniej wchodzą młodzi piłkarze, a w pierwszym zespole mamy obecnie 13 młodzieżowców. Nie będę bał się dawać im szansy. Mamy szerokie zaplecze, więc chcemy, aby rezerwy w nowym sezonie powalczyły o awans do trzeciej ligi. Wcześniej nie byliśmy na to gotowi, ale teraz jesteśmy.

Szansę od trenera otrzyma Romario Balde, choć na jego przyjazd do Gdańska trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.

- Tak naprawdę nie znam tego zawodnika. Wszystko zależy od niego, a ja muszę go po piłkarsku dotknąć, zmierzyć, poznać mentalność, zobaczyć potencjał motoryczny. Po wynikach badań widzę, że jest bardzo szybki, a to jest w cenie. Zawodnicy o takiej charakterystyce są nam potrzebni, dlatego Romario dostanie szansę i będzie mógł powalczyć o miejsce w składzie - powiedział trener Stokowiec.

CZYTAJ TAKŻE: Gdzie się kąpać i opalać na Pomorzu?

Lechia przygotowuje się też z myślą o kwalifikacjach Ligi Europy. Wiadomo, że w drugiej rundzie biało-zieloni zmierzą się z Interem Turku albo Broendby Kopenhaga.

- W tym gronie słabych rywali nie było. Cieszę się, że uniknęliśmy dalekiej podróży, a klimat w Finlandii i Danii jest zbliżony do naszego. Zimą podczas obozu w Turcji graliśmy z duńskim Odense i wiemy na co stać zespoły z tego kraju. Doświadczenie moje i mojego sztabu z gry w pucharach Zagłębia Lubin też nam się przyda. W dwumeczu z Broendby, o ile duńska drużyna awansuje, bo w Finlandii sezon jest w trakcie, więc to wcale nie jest takie pewne, nie będzie faworyta. Broendby będzie na obozie w Opalenicy, zagra sparingi z Lechem Poznań i Wisłą Płock, więc będzie okazja obejrzeć ten zespół - powiedział trener biało-zielonych.

Lechia przygotowuje się do nowego sezonu zgodnie z wcześniej ustalonym planem i z wiarą oraz optymizmem.

- Start w europejskich pucharach nie wpływa na nasze przygotowania, tym bardziej że wcześniej gramy Superpuchar i pierwszy mecz ligowy. Musimy być na to gotowi. Po badaniach widać, że zawodnicy odrobili zadanie domowe i możemy pójść dalej. Ewentualne zawahania widać tylko u piłkarzy, którzy wcześniej z nami nie pracowali, poza Żarko Udoviciciem, który „zamyka” wszystkie testy. Zdrowszego piłkarza chyba w nie ma w ekstraklasie. Przedstawiciele firmy, która przeprowadzała testy, przyznali, że takiego zawodnika jeszcze nie widzieli - zakończył Stokowiec.

Lekkiej modyfikacji uległy sparingi. Lechia z drugoligową Bytovią nie zagra pod koniec czerwca, ale 6 lipca w Cetniewie, na zakończenie okresu przygotowawczego.

Polscy kadrowicze udali się na wakacje. Zobaczcie jakie kierunki obrali

Agencja TVN / x-news

Gladiatorzy na Narodowym, relacja z gali XTB KSW Colloseum 2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie